Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pumice SPA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pumice SPA. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 6 lipca 2015

Pielęgnacja stóp w minirecenzjach

O stopy należy dbać. Muszą nas nosić całe nasze życie, a wierzcie mi, nie mają lekko. Sztuczne włókna, za ciasne buty, szpilki czy niewygodne wkładki, z tym muszą zmagać się na co dzień. Osobiście staram się regularnie wykonywać domowy pedicure, choć ciężko u mnie z systematycznością. Zazwyczaj rytuał taki obejmuje kilka prostych kroków o których opowiem Wam dzisiaj.


KROK 1: moczenie stóp
Biorę miskę, wypełniam ją ciepłą (ale nie gorącą wodą), wsypuję sól zmiękczającą i funduję moim stopom 10-15 minutową kąpiel. Tym razem użyłam soli marki Secret Soap Store o zapachu grejpfruta. Choć sól nie jest przeznaczona stricte do kąpieli stóp, całkiem fajnie się sprawdziła w tej roli.
Sól pachnie absolutnie bosko, a zapach utrzymuje się nawet w kontakcie z wodą. Ma duże kryształki, które ciężko się rozpuszczają, delikatnie barwi wodę na różowo, nie pieni się. Zmiękcza skórę, pozostawia na niej delikatny, satynowy film, nie przesusza.

KROK 2: ścieranie martwego naskórka
Osobiście używam do tego celu tarki marki Scholl kupionej lata temu, ale nadal w doskonałym stanie. Tarka jest metalowa, więc łatwa do utrzymania w czystości, ma dwie strony ścierające, grubo i drobnoziarnistą, doskonale radzi sobie z martwym naskórkiem nie uszkadzając zdrowej skóry. Powinna być stosowana na suchej skórze, ja jednak używam jej na wilgotnych, wcześniej wymoczonych stopach i bez problemu daje radę. To moja ulubiona tarka do stóp od lat.

KROK 3: wygładzenie skóry
Zazwyczaj jest to po prostu użycie peelingu do stóp. Mam kilka ulubionych produktów, tym razem postawiłam na proszek peelingujący otrzymany na blogerskim spotkaniu od marki Pumice SPA.
Granulki bardzo drobne, przypominają korund, a jest to po prostu pumeks w proszku. Doskonale radzi sobie z wygładzeniem skóry, usuwa resztki martwego naskórka i nadaje stopom ostateczny szlif. Proszek nie pieni się, nie rozpuszcza w kontakcie z wodą, jest szalenie wydajny, bo wystarczy go odrobina, aby zetrzeć naskórek ze stóp. Proszek jest bezzapachowy, ma delikatnie różowy kolor. Wiem, że jest dostępny również w innych wersjach zapachowych.

KROK 4: nawilżenie
Mam już swój ulubiony krem nawilżający do stóp, tym razem jednak chciałam wypróbować maskę do ciała z Secret Soap Store, której próbkę otrzymałam. Ilość maski wygląda niepozornie, ale jest ona szalenie wydajna. Ma gęstą, żelową konsystencję, czerwony, transparentny kolor i fenomenalnie pachnie grejpfrutem. Maska nie zostawia lepiącej warstwy na skórze, szybko się wchłania, ale nawilżenie oceniłabym jako bardzo przeciętne. Wiem, że nie jest to produkt przeznaczony do pielęgnacji stóp, jednak maska do ciała powinna mieć na tyle mocne działanie, że i stopy powinna odpowiednio nawilżyć. Raczej nie skuszę się na nią ponownie, pomimo, że maska jest produktem bez spłukiwania i fajnie się ją stosuję.


Po takim zabiegu moje stopy są dobrze złuszczone i gotowe na kolejny tydzień. Zabiegi staram się powtarzać nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie (co nie zawsze mi się udaje). O ile sól i proszek do peelingu na pewno w tym celu zużyję (sól wystarczy mi na jeszcze jeden zabieg, proszek na pewno na dużo dłużej) o tyle maskę przetestuję również na ciało, może tam sprawdzi się lepiej.

Niestety żadnego z tych produktów nie znalazłam w pełnej pojemności, nie wiem więc jakie są ich ceny. Z tego co mi wiadomo, produkty Secret Soap Store należą do linii profesjonalnej i nie są dostępne w sprzedaży detalicznej.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję Scandia Cocmetics, producentowi marki Secret Soap Store
oraz Pumice SPA za możliwość przetestowania produktów.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.

Pozdrawiam,