Marka Indigo zostałą dość mocno spopularyzowana wśród blogerek. Ich flagowymi produktami są lakiery do paznokci, w tym hybrydy, ale marka posiada w swojej szerokiej ofercie także produkty pielęgnacyjne, takie jak kremy do rąk, oliwki, balsamy czy serum odżywcze. I o dwóch z nich będę dzisiaj pisała.
Indigo Nails
Arome 99, krem do rąk
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Cyclopentasiloxane - silikon lotny, po pewnym czasie wyparowuje z miejsca aplikacji, pełni rolę bazy dla wielu kosmetyków, nie jest komedogenny, tworzy warstwę okluzyjną, zabezpieczającą przed odparowaniem nadmiaru wody, emolient, wygładza i zmiękcza skórę
Isopropyl Palmitate - ciekły wosk, olej palmowy, emolient suchy, chroni skórę przed zanieczyszczeniami, zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody z jej powierzchni, nawilża, wygładza i zmiękcza, może działać komedogennie, pełni funkcję konserwującą
Cetostearyl Alcohol - substancja powierzchniowo czynna, emolient
Glycerin - hydrofilowa substancja nawilżająca, nośnik substancji aktywnych, humekant
Paraffinum Liquidum - emolient tłusty, pełni rolę bazy, może być komedogenny, w miejscu aplikacji tworzy warstwe okluzyjną, chroniącą przed nadmiernym odparowaniem wody, amiękcza i wygładza skórę, regeneruje, nadaje połysk, chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, zapobiega puszczeniu się i elektryzowaniu włosów
Glyceryl Stearate - emolient tłusty pochodzenia naturalnego, może działać komedogennie, na skórze tworzy film który ma hamować nadmierne wyparowywanie wody z powierzchni skóry, natłuszcza, wygładza, zmiękcza skórę i włosy, chroni przed wolnymi rodnikami, emulgator W/O
Parfum - kompozycja zapachowa
Petrolatum - wazelina, substancja pochodzenia chemicznego, tworzy na powierzchni skóry film, który chroni ją przed nadmierną utrata wilgoci, niekomedogenny emolient, nawilża, natłuszcza, zmiękcza, daje połysk, wpływa na konsystencę produktu, nadając mu lepkość, poprawia właściwości aplikacyjne, pełni rolę nośnika substancji aktywnych
Ceteareth-20 - składnik dobrze rozpuszczalny w wodzie, środek zmiękczający, emulgator O/W
Phenoxyethanol - substancja konserwująca
Ethylhexylglycerin - humekant, substancja konserwująca
Equisetum Arvense Extract - wyciąg z liści skrzypu polnego, zawiera dużą dawke krzemu, odżywia i regeneruje
Butyrospermum Parkii Fruit Butter - masło shea, naturalny filtr UV, koi podrażnienia, chroni i nawilża skórę, emolient tłusty, może działać komedogennie, na kórze tworzy film, chroniący przed nadmiernym wyparowywaniem wody, działa zmiękczająco, wygładzająco, częściowo nawilża skórę
Helianthus Annuus Seed Oil - olej słonecznikowy, źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, nie jest komedogenny, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie, na powierzchni skóry tworzy film, wygładzając ją i regenerując
Panthenol - prowitamina B5, działa przeciwzapalnie i przyspiesza regenerację skóry, natłuszcza i łagodzi stany zapalne, łagodzi oparzenia (także słoneczne) i wygładza skórę, pełni rolę humekanta
DMDM Hydantoin - substancja konserwująca, donor formaldehydu
Cera Alba - wosk pszczeli, w miejscu aplikacji tworzy film. wygładza i natłuszcza
Titanium Dioxide - pełni rolę naturalnego filtra przeciwsłonecznego, stosowany również jako biały pigment, stosowany jako zagęstnik emulsji
BHT - konserwant i przeciwutleniacz, w niskim stężeniu chroni skórę przed wolnymi rodnikami, zapobiega utlenianiu się lipidów w kosmetyku, wydłuża trwałość kosmetyku, zapobiega zmianie jego koloru i zapachu.
Tocopheryl Acetate - organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym, przeciwutleniacz hamujący procesy starzenia się skóry, stosowany w kremach zamiast witaminy E
CI 42090 - zielono-niebieski barwnik pochodzenia syntetycznego, stosowany do barwienia kosmetyków, zakazany do barwienia kosmetyków stosowanych w okolicach oczu
Limonene - składnik kompozycji zapachowej
Butylphenyl Methylpropional - składnik kompozycji zapachowej
Hexyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Skład jest bardzo słaby, wręcz rozczarowujący. Oparty na wodzie i silikonie, dalej znajdziemy olej palmowy i emolient, a także glicerynę, ale tuż za nią parafinę. Po kompozycji zapachowej jest jeszcze wazelina. Producent wprawdzie umieścił w składzie dobroczynne i mogące wpływać na realne nawilżenie czy odżywienie skóry składniki jak masło shea, olej słonecznikowy, wosk pszczeli, pantenol czy witaminę E, jednak są one tak daleko w składzie, że równie dobrze mogłoby ich nie być wcale, bo tak śladowe ilości nie mają wpływu na ich działanie aktywne w kosmetyku. Kolejny duży minus za użycie donoru formaldehydu w roli konserwantu...
Cena regularna: niestety obecnie nie ma go na stronie producenta, nie jestem więc w stanie sprawdzić jego ceny
Pojemność: nieoznaczona
Dostępność: sklep internetowy producenta (chwilowo brak)
Krem znajduje się w uroczym, plastikowym opakowaniu z pompką. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego kształtu opakowania. Na opakowaniu wyłącznie etykieta z grafiką w stylu pin-up. Opakowanie jest przezroczyste, więc idealnie widzimy zużycie produktu. Krem ma przepiękny, słodki, owocowo-kwiatowy zapach. Lekka, kremowa konsystencja ułatwia aplikację, ale znacząco wpływa na wydajność, którą oceniam poniżej przeciętnej.
Jak już wspomniałam, opakowanie kremu jest bardzo ciekawe, niespotykane. Przezroczysta, twarda imitacja tubki wyposażona jest w pompkę, co ułatwia dozowanie. Jak się jednak okazuje podczas używania opakowanie nie jest do końca przemyślane. Kształt nakrętki sugerowałby, że produkt należy stawiać na niej, a więc "do góry nogami". Jednocześnie pompka wyposażona jest w rurkę, która zasysa produkt z dna opakowania, a w pozycji pionowej "głową do góry" nie sposób je postawić. Także opakowanie może i piękne i nietypowe, ale kompletnie niepraktyczne.
Sam krem przepięknie pachnie, dobrze się rozprowadza, na posmarowanie dłoni potrzeba dwóch pompek produktu. Nie pozostawia na skórze denerwującego czy lepkiego filmu, a jedynie delikatną, satynową warstwę ochronną.
Niestety na dłuższą metę krem nie nawilża. Skóra jest miękka i gładka bezpośrednio po aplikacji i efekt utrzymuje się do mycia dłoni, ale po ich umyciu wymaga ponownej aplikacji, co znacząco wpływa na jego wydajność. Efekt nawilżenia jest więc bardzo doraźny i raczej pozorny, osiągnięty dzięki silikonowemu filmowi. Nie polecam go na zimę czy do bardzo suchej skóry, z którą zwyczajnie sobie nie poradzi. Jednak biorąc pod uwagę skład, nie powinno to zupełnie dziwić.
Cena regularna: niestety obecnie nie ma go na stronie producenta, nie jestem więc w stanie sprawdzić jego ceny
Pojemność: nieoznaczona
Dostępność: sklep internetowy producenta (chwilowo brak)
Krem znajduje się w uroczym, plastikowym opakowaniu z pompką. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego kształtu opakowania. Na opakowaniu wyłącznie etykieta z grafiką w stylu pin-up. Opakowanie jest przezroczyste, więc idealnie widzimy zużycie produktu. Krem ma przepiękny, słodki, owocowo-kwiatowy zapach. Lekka, kremowa konsystencja ułatwia aplikację, ale znacząco wpływa na wydajność, którą oceniam poniżej przeciętnej.
Sam krem przepięknie pachnie, dobrze się rozprowadza, na posmarowanie dłoni potrzeba dwóch pompek produktu. Nie pozostawia na skórze denerwującego czy lepkiego filmu, a jedynie delikatną, satynową warstwę ochronną.
Niestety na dłuższą metę krem nie nawilża. Skóra jest miękka i gładka bezpośrednio po aplikacji i efekt utrzymuje się do mycia dłoni, ale po ich umyciu wymaga ponownej aplikacji, co znacząco wpływa na jego wydajność. Efekt nawilżenia jest więc bardzo doraźny i raczej pozorny, osiągnięty dzięki silikonowemu filmowi. Nie polecam go na zimę czy do bardzo suchej skóry, z którą zwyczajnie sobie nie poradzi. Jednak biorąc pod uwagę skład, nie powinno to zupełnie dziwić.
Indigo Nails
Serum do paznokci z Mirrą
Skład:
Prunus Amygdalus Dulcis Oil - olej ze słodkich migdałów, olej półschnący, zawiera kwasy:
olejowy, linolowy, palmitynowy, witaminy: E, PP, z grupy B, potas,
magnez, wapń, żelazo, fosfor, odżywia, odnawia komórki (działa odmładzająco, przeciwstarzeniowo),
poprawia ukrwienie skóry, natłuszcza, nawilża, pełni funkcję ochronną, nie podrażnia
Simmonsia Chinensis Seed Oil - olej z nasion jojoby, odbudowuje warstwę lipidową skóry, nawilża, natłuszcza, uelastycznia skórę, jest dobrze wchłaniany przez skórę i włosy, zapobiega wysuszeniom, zapobiega powstawaniu rozstępów, przedłuża trwałość i działanie innych olejów, zagęszcza konsystencję kosmetyku
Argania Spinosa Kernel Oil - olej arganowy, wzmacnia skórę, włosy i paznokcie, regeneruje, działa przeciwstarzeniowo, nawilża, chroni przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi (wiatr, słońce), łagodzi objawy trądziku, zwiera nienasycone kwasy tłuszczowe oraz wit. E, posiada silne właściwości antyoksydacyjne
Heliannthus Annuus Seed Oil - olej słonecznikowy, źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, nie jest komedogenny, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie, na powierzchni skóry tworzy film, wygładzając ją i regenerując
Urtica Dioica Leaf Extract - wyciąg z pokrzywy zwyczajnej, zawiera masę drogocennych składników m.in. kwasy mrówkowy i octowy, histaminę i acetylocholin, a także wapń, fosfor, żelazo, siarka, potas, jod i sód oraz witaminy C, K, B2, regeneruje skórę, włosy i paznokcie, nadając im piękny, lsniący wygląd, działa oczyszczająco i detoksykująco, antybakteryjnie i przeciwirusowo
Oleum Myrrha - olejek mirrowy, leczy trudno gojące się rany i wrzody, przyspiesza gojenie się ran, łagodzi egzemę, wyjątkowo skuteczny przy spierzchniętej i popękanej skórze
Tocopheryl Acetate - organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym, przeciwutleniacz hamujący procesy starzenia się skóry, stosowany w kremach zamiast witaminy E
CI 75470 - barwnik pochodzenia naturalnego o czerwonym kolorze
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng, kosmeter
Simmonsia Chinensis Seed Oil - olej z nasion jojoby, odbudowuje warstwę lipidową skóry, nawilża, natłuszcza, uelastycznia skórę, jest dobrze wchłaniany przez skórę i włosy, zapobiega wysuszeniom, zapobiega powstawaniu rozstępów, przedłuża trwałość i działanie innych olejów, zagęszcza konsystencję kosmetyku
Argania Spinosa Kernel Oil - olej arganowy, wzmacnia skórę, włosy i paznokcie, regeneruje, działa przeciwstarzeniowo, nawilża, chroni przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi (wiatr, słońce), łagodzi objawy trądziku, zwiera nienasycone kwasy tłuszczowe oraz wit. E, posiada silne właściwości antyoksydacyjne
Heliannthus Annuus Seed Oil - olej słonecznikowy, źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, nie jest komedogenny, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie, na powierzchni skóry tworzy film, wygładzając ją i regenerując
Urtica Dioica Leaf Extract - wyciąg z pokrzywy zwyczajnej, zawiera masę drogocennych składników m.in. kwasy mrówkowy i octowy, histaminę i acetylocholin, a także wapń, fosfor, żelazo, siarka, potas, jod i sód oraz witaminy C, K, B2, regeneruje skórę, włosy i paznokcie, nadając im piękny, lsniący wygląd, działa oczyszczająco i detoksykująco, antybakteryjnie i przeciwirusowo
Oleum Myrrha - olejek mirrowy, leczy trudno gojące się rany i wrzody, przyspiesza gojenie się ran, łagodzi egzemę, wyjątkowo skuteczny przy spierzchniętej i popękanej skórze
Tocopheryl Acetate - organiczny związek chemiczny, ester kwasu octowego i witaminy E, substancja o działaniu antyoksydacyjnym, przeciwutleniacz hamujący procesy starzenia się skóry, stosowany w kremach zamiast witaminy E
CI 75470 - barwnik pochodzenia naturalnego o czerwonym kolorze
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng, kosmeter
Po rozczarowującym składzie kremu, ten jest zaskakująco... dobry. Oparty na dobroczynnych olejach migdałowym, jojoba, arganowym i słonecznikowym, wzbogacony o wyciąg z pokrzywy zwyczajnej, olejek z mirry i witaminę E. Jedynym zbędnym, jak dla mnie, składnikiem jest barwnik, ale mogę na jego obecność przymknąć oko. Producent oszczędził nam pakowania w produkt parafiny, gliceryny, tanich humekantów i natłuszczaczy, sztucznych substancji zapachowych, konserwantów i innego świństwa. Brawo, skład jest na prawdę rewelacyjny!
Cena regularna: 19,90 zł (według strony producenta)
Pojemność: BRAK INFORMACJI
Dostępność: sklep internetowy producenta
Serum, zwane na ulotce po prostu oliwką, zapakowane jest w wygodny w użyciu pisak w kolorze złotym, z przezroczystym okienkiem pozwalającym kontrolować zużycie. Dodatkowo sam pisak zapakowany jest w eleganckie, holograficzne pudełko, choć minimalistyczne to jednak ładne i przyciagające wzrok. Pisak wyposażony jest w pędzelek i pokrętło dawkujące produkt. Graficznie elegancko i bardzo minimalistycznie. Co ciekawe, oliwka jest bezzapachowa, ma oleistą konsystencję i przeciętną wydajność, którą trudno tak na prawdę w takim opakowaniu ocenić.
Obietnice producenta a rzeczywistość...
Indigo Serum z Mirrą to gwarantowane wzmocnienie skórek i paznokci.
Twoje dłonie zasługują na profesjonalną i ekskluzywną opiekę.
Dzięki innowacyjnej recepturze odżywisz suche skórki.
Indigo Serum z Mirrą to luksusowy preparat, który regeneruje wysuszoną skórę i zapewnia mocne paznokcie.
Serum jest banalnie proste w aplikacji, pędzelek zapewnia precyzję, a pokrętło ułatwia dozowanie, choć mam do niego pewne zastrzeżenia. Przekręcone raz, praktycznie nie dozuje produktu, przekręcone dwa razy powoduje aplikację zbyt dużej ilości oliwki. Ale to drobiazg, który nie wpływa na moją ocenę.
Produkt zaskakuje tym, że jest kompletnie bezzapachowy. Indigo przyzwyczaiło mnie już, że ich kosmetyki pielęgnacyjne pięknie pachą, a zapach utrzymuje się na skórze przez bardzo długi czas. Tutaj zapachu nie ma, dla mnie, z uwagi na pokrycie w przepięknym składzie, jest to spora zaleta.
Przejdźmy do działania. Oliwka przepięknie nawilża, natłuszcza i zmiękcza skórki wokół paznokci. Zaaplikowana wieczorem sprawia, że rano skórki są nawilżone, nie odstają, nie robią się zadziorki. Oliwka wmasowana w paznokcie i skórki dość szybko się wchłania, nie zostawia też klejącego się do wszystkiego filmu, za co duży plus.
Jeśli chodzi o paznokcie, z pewnością są one znacznie gładsze, błyszczące i delikatnie natłuszczone, przed aplikacją lakieru należy je odtłuścić! Trudno mi ocenić wpływ odżywczy czy wzmacniający paznokcie, bo nie mam z nimi problemów.
Muszę jeszcze raz wspomnieć o fantastycznym składzie produktu, opartym na naturalnych olejach, bez zbędnych substancji zapachowych, barwników, konserwantów, parafiny i innego udającego działanie świństwa. Z uwagi na ten świetny, krótki i bardzo naturalny skład skłaniam się ku temu, że produkt wart jest nieco wygórowanej ceny. Oczywiście z półproduktów możecie same stworzyć równie dobre serum za grosze (w stosunku do pojemności), ale tutaj płacimy również za piękne opakowanie, marketing i, nie ma co ukrywać, markę.
Podsumowując, krem do rąk Arome 99 jest bardzo średnim nawilżaczem w fikuśnym, choć nie do końca przemyślanym opakowaniu. Pięknie pachnie, szybko się wchłania i ładnie wygląda na toaletce czy wyjęty z damskiej torebki, do której idealnie się zmieści dzięki niewielkim gabarytom, jednak jego działanie jest bardzo doraźne, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że z uwagi na bazę w postaci silikonu i wody wręcz fikcyjne. Polecam do skóry mało problematycznej lub w okresie letnim, gdy nasze dłonie nie wymagają mocnego nawilżenia.
Serum/oliwka do skórek i paznokci z Mirrą to dla odmiany świetny nawilżacz. Pięknie zmiękcza i odżywia skórki, usuwa zadziorki, łagodzi pęknięcia skóry. Jest bezzapachowa i zapakowany w wygodny pisak zakończony pędzelkiem. Szybko się wchłania pozostawiając skórki miękkie i dobrze nawilżone, a paznokcie gładkie i delikatnie błyszczące. Pomimo dość wysokiej ceny polecam z uwagi na genialne działanie i fantastyczny, naturalny skład.
Czy kupię ponownie?
Krem: NIE
Serum: zapewne TAK
Serum: zapewne TAK
Pozdrawiam,
Bardzo dziękuję producentowi marki Indigo Nails za możliwość przetestowania produktów.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktów nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Szkoda, że krem posiada tak słaby skład :( Nie stosuję żadnego serum do skórek, gdyż zauważyłam, że wystarcza mi tylko krem. Co jest dziwnym spostrzeżeniem biorąc pod uwagę fakt, że dłonie mam ogólnie przesuszone :)
OdpowiedzUsuńDużym minusem jest również to, że producent nie podaje pojemności :(
Ja lubię takie produkty do skórek, bo krem niestety nie jest wystarczający, poza tym łatwiej je nałożyć punktowo.
UsuńMiałam oba produkty i oba bardzo lubiłam ;d Tzn serum jeszcze mam, ale już się powoli kończy co mnie smuci ;( Kremik to taki typowy kremik do torebki coby rączkom troszkę nawilżenia dodać ;D
OdpowiedzUsuńDla mnie krem jest bardzo słaby, za to serum bardzo sobie chwalę, podobnie jak oliwkę do skórek, o której będę pisała niebawem.
Usuńmoje łapki nie narzekały na nawilżenie, ogólnie bardzo polubiłam krem:)
OdpowiedzUsuńserum teraz stosuję od jakiegoś miesiąca i jest super:) pomaga na skórki i zadziory
Dla mnie krem jest fajnym gadżetem, ale nieskutecznym. Serum za to szczerze polubiłam.
UsuńMąż mówi, że jestem uzależniona od kremów do rąk i wciąż próbuje nowych, kto wie, może w końcu znajdę ten idealny :)
OdpowiedzUsuńJa rzadko ich używam, ale zimą moje ręce błyskawicznie sie wysuszają.
Usuńkrem niekoniecznie jest mi potrzebny, ale serum z chęcią bym przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, serum jest na prawdę warte uwagi.
UsuńMam ten duet w zapasach, muszę się szybko za niego zabrać, zima niestety daje popalić moim dłoniom.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy będziesz z niego zadowolona.
UsuńSerum mnie szczególnie interesuje.
OdpowiedzUsuńPolecam, to na prawdę świetny produkt.
UsuńWypróbowałabym. Kupuję masę kremów, serum - moja skóra daje mi popalić zimą.
OdpowiedzUsuńU mnie też w tym roku wyjątkowo marnie. Serum polecam z czystym sumieniem.
Usuńten krem do rąk jest fajnym gadżetem na imprezę. Na co dzień go nie używam, leży sobie i czeka na włożenie do torebki i wyjście :) ale zapach ma cudowny!
OdpowiedzUsuńNigdy nie pomyślałam, żeby na imprezę zabrać krem do rąk.
Usuńnie znam tych produktów
OdpowiedzUsuńa od firmy znam tylko lakiery do pazurków ;D
Tak, lakiery również znam, ale mają też dość szeroką gamę produktów pielęgnacyjnych.
Usuńno to muszę zaglądnąć na ich stronę ;)
UsuńSerum jest super, a krem oddałam koleżance ;p
OdpowiedzUsuńTo prawda, serum jest rewelacyjne.
UsuńKrem do rąk jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety się nie sprawdził :(
Usuńpatrząc po składzie krem na pewno by się u mnie nie sprawdził, a ulubione serum (evree) już mam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to chyba pierwsze serum do skórek jakie mam, ale jestem z niego bardzo zadowolona. A znając wymogi Twoich dłoni, krem z pewnością by poległ :)
UsuńSerum bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, to na prawdę porządny produkt.
UsuńKusi mnie ten krem z indigo
OdpowiedzUsuńNic specjalnego.
UsuńMiałam ten krem i niestety nie urzekł mnie. Sam krem w sobie przeciętny, zaś opakowanie trochę zbyt dziecinne jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMnie opakowanie szalenie się spodobało, choć jest niepraktyczne. Za to zawartość bardzo przeciętna.
UsuńSzkoda, że krem taki słaby :P
OdpowiedzUsuńAno szkoda :(
UsuńJeszcze nie skusiłam się na lakiery hybrydowe z Indigo :) Serum z pewnością bym polubiła ;)
OdpowiedzUsuńSą dość drogie, ale mają piękną gamę kolorystyczną. A baza, choć dobrze utrzymuje lakier na płytce, podczas zmywania nie jest nie do ruszenia :)
Usuńile ja się męczyłam żeby ten krem ogarnąć jak on działa ...
OdpowiedzUsuńNo on nie działa ;)
UsuńChętniej skusiłabym się na to serum, jeśli chodzi o kremy do rąk, zwykle długo schodzi mi ich zużywanie i nie mam wiele wymagań :)
OdpowiedzUsuńJa mam jedynie wymaganie, aby faktycznie nawilżały, a nie tylko pozornie. Ten niestety go nie spełnia.
UsuńNie znam tych produktów, ale ten krem to rzeczywiście bardzo rozczarował!
OdpowiedzUsuńSerum bym wypróbowała :)
Serum polecam, krem zdecydowanie nie.
UsuńWidzę, że firma robi się coraz bardziej popularna na blogach :-) Może i ja się na coś skuszę od nich :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo blogerek z nimi współpracuje :)
UsuńZimą mam duży problem ze skorkami :/. Muszę wypróbować to serum :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinno się sprawdzić :-)
UsuńNaturalnym sposobem na zregenerowanie skórek jest również wcieranie w nie oliwy z oliwek. Efekt natychmiastowy i nie kosztuje dużo :)
OdpowiedzUsuń