czwartek, 7 kwietnia 2016

Recenzja - Exclusive Cosmetics, SPA dla stóp, skarpetki nawilżające

Stopy to ważna część naszego ciała, jednak, jako tą najmniej eksponowaną i widoczną część, często traktujemy je po macoszemu. Mnie samej także brakuje regularności w dbaniu o skórę moich stóp, dlatego, zwłaszcza po zimie, skóra na nich bywa stwardniała i szorstka. Idealnym rozwiązaniem byłoby cotygodniowe pedicure, jednak nie zawsze znajduję na to czas i chęci.

O ile skarpety złuszczające ostatecznie mnie nie skusiły (bałam się wylinki i odpadającego ze stóp naskórka), o tyle wersja nawilżająca szalenie mnie ciekawiła. Założenie jest takie, że zakładasz je na 20-30 minut, po czym cieszysz się gładkimi jak pupa niemowlaka stopami. A jak jest w rzeczywistości?

Świt Pharma xclusive Cosmetics
SPA dla stóp, skarpetki nawilżające



Skład:
Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycerin - gliceryna, hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Butylene Glycol - hydrofilowa substancja nawilżająca, zmiękczająca i wygładzająca skórę, promotor przenikania, humekant, modyfikator reologii
Cyclopentasiloxane - polimer siloksanowy, emolient, silikon lotny, substancja o działaniu okluzyjnym, wpływa na właściwości aplikacyjne kosmetyku
Urea - mocznik, hydrofilowa substancja nawilżająca mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową naskóka, działa keratoplastycznie, humekant
Isopropyl Myristate - ciekły wosk, emolient suchy, substancja o działaniu okluzyjnym, wpływa na właściwości aplikacyjne, rozpuszczalnik innych substancji hydrofobowych, lepiszcze
Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate - emolient, substancja o działaniu okluzyjnym
Cellulose Gum - substancja wiążąca, stabilizator emulsji, substancja filmotwórcza, maskująca, regulator lepkości
Betaine - pochodna glicyny, substancja hydrofilowa o działaniu silnie nawilżającym, substancja antystatyczna, humakant
Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate - emulgator
Cetearyl Alcohol - niejonowa substancja powierzchniowo czynna, emolient tłusty o działaniu okluzyjnym, substancja konsystencjotwórcza
Microcrystalline Wax - substancja wiążąca, wypełniająca, stabilizator emulsji, regulator lepkości
Stearic Acid - emulgator W/O, stabilizator emulsji
Butyrospermum Parkii Butter - masło shea, emolient tłusty o działaniu okluzyjnym, substancja aktywna, nawilżająca i natłuszczająca
Hydroxyethyl Urea - pochodna mocznika, hydrofilowa substancja nawilżająca skórę, działa keratoplastycznie, humekant
Phenoxyethanol - substancja konserwująca
Carbomer - modyfikator reologii
Dimethicone - polimer siloksanowy, emolient suchy, poprawia właściwości sensoryczne preparatu
Potassium Sorbate - substancja konserwująca
Salicylic Acid - substancja maskująca, konserwująca
Xanthan Gum - modyfikator reologii
Melaleuca Alternifolia Leaf Oil - olejek z drzewa herbacianego, substancja aktywna o działaniu antybakteryjnym
Camellia Sinensis Leaf Extract - ekstrakt z zielonej herbaty, substancja o działaniu ściągającym i przeciwbakteryjnym
Mentha Piperita Oil - olejek eteryczny z mięty pieprzowej, hamuje rozwój mikroorganizmów, działa przeciwzapalnie, daje uczucie świeżości i chłodzenia, substancja zapachowa
Hydrolyzed Keratin - substancja filmotwórcza, hydrofilowa, pprawia stan nawilżenia skóry, poprawia właściwości aplikacyjne kosmetyku
Sodium Hydroxide - regulator pH
Sodium Dehydroacetate - substancja konserwująca
Disodium EDTA - sekwestrant
Sodium Sulfate - substancja wypełniająca, regulator lepkości
Źródło: Kosmopedia.org, CosIng 

Skład nie jest zły. Nie zawiera parabenów, donorów formaldehydu, parafiny, oparty jest na glicerynie, znajdziemy również mocznik i masło shea, a pod koniec składu olejek z drzewa herbacianego, ekstrakt z zielonej herbaty i olejek eteryczny z mięty pieprzowej.

Cena regularna: 14,99 zł
Pojemność: 1 opakowanie to 2 skarpety
Dostępność: drogerie internetowe i stacjonarne, sklep firmowy producenta


Skarpetki otrzymujemy w kartonowym pudełku o ciekawym kształcie o podstawie trójkąta. Choć wygląda to fajnie, jest dość niepraktyczne w przechowywaniu, zwłaszcza, że sam produkt zapakowany jest w torebkę foliowo-celofanową, która w zupełności wystarczyłaby sama w sobie. W tejże torebce znajdziemy dwie, złączone ze sobą foliowe skarpetki, w ich wnętrzu znajdują się flizelinowe płaty nasączone hojnie preparatem. Skarpetki łatwo się rozrywa, dla zabezpieczenia ich na stopach otrzymujemy dwa kawałki przylepca. Materiał z którego są wykonane jest solidny, ale na tyle cienki, że spokojnie możemy założyć bawełniane skarpetki podczas zabiegu. Preparat ma bardzo przyjemny, miętowy zapach, podczas zabiegu jest on niewyczuwalny. Jedna para skarpetek wystarcza na jeden zabieg.

Obietnice producenta a rzeczywistość...
SPA w innowacyjnych skarpetkach - Twój sekret regeneracji stóp, to zabieg niczym z salonu SPA
Innowacyjna maska do stóp w formie skarpetek z płatkiem flizelinowym nasączonym masłem shea, witaminami E i F, olejkiem z drzewa herbacianego, miętą pieprzową, mocznikiem, proteinami kaszmiru, to intensywna kuracja regenerująco-nawilżająca stworzona z myślą o profesjonalnej pielęgnacji Twoich stóp. To ekonomiczny produkt, który pozwala na systematyczną pielęgnację w domowym zaciszu.
Zapewnij swoim stopom luksus w pielęgnacji.


Na wstępie pragnę zaznaczyć, że choć po zimie moim stopom daleko do ideału, nie są w najgorszym stanie i codzienna aplikacja średniej jakości kremu w zupełności im wystarcza.

Jak już wspomniałam, skarpetki wykonane są solidnej, ale poddającej się układaniu folii. Ich kształt i wielkość pozwalają na swobodne dopasowanie do stóp, choć dla dużych, męskich stóp mogą być za małe.
Podczas zabiegu czuć na skórze stóp przyjemny chłód (ale nie zimno), myślę, że mogą się świetnie sprawdzić latem, bo dają uczucie odświeżenia i odprężenia. Preparatu jest w skarpetkach wystarczająca ilość, moim zdaniem nawet trochę za dużo, bo po zdjęciu skarpet sporo kremu pozostaje jeszcze do wmasowania. A jak efekty?

Skarpety nałożyłam na oczyszczoną i potraktowaną wcześniej pilnikiem Scholl skórę. Po zdjęciu skarpet, skóra miejscami byłam dobrze nawilżona, jednak tam, gdzie jest ona najgrubsza, nawilżenie i zmiękczenie było znikome. Stopy rzeczywiście zyskały lekkość, były odświeżone i gotowe na długi spacer, jednak w moim odczuciu kremy i masła do stóp radzą sobie z ich nawilżeniem dużo lepiej. Największą wadą skarpet jest to, że musimy w nich te 30 minut siedzieć, bo próby spacerowania mogłyby się źle skończyć.
Na pewno nie zastąpią profesjonalnego zabiegu pedicure, jak zapewnia nas producent.


Podsumowując, choć zabieg ze skarpetami jest przyjemny i relaksujący, efekt nawilżenia czy zregenerowania skóry jest minimalny, dużo słabszy niż w przypadku kremów, które miałam okazję stosować. Owszem, skóra stóp jest odświeżona, odprężona, a podczas zabiegi czujemy delikatne chłodzenie, co może świetnie się sprawdzić podczas letnich upałów, jednak jako kurację nawilżającą nie mogę tego produktu polecić.
W związku z tym cena skarpet również jest wygórowana, dobry krem będzie kosztował nas niewiele więcej, a jednak wystarczy na znacznie dłużej, a i efekty będą lepsze.
Jeśli zdarzy mi się je jeszcze kupić, to bardziej dla odprężenia i relaksu niż dla zabiegu nawilżającego.

Czy kupię ponownie? 
MOŻE

Ocena ogólna:
-----------------------------------------------------------------------------------
Bardzo dziękuję firmie Świt Pharma za możliwość przetestowania produktów.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktów nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.

Pozdrawiam,

34 komentarze:

  1. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy, jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam. Tych skarpetek nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam przyjemność stosować kilka ich kosmetyków i uważam, że są całkiem niezłe.

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam tych produktów, ale chętnie się w nie zaopatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja również :) Choc latem może byc to bardzo przyjemny zabieg.

      Usuń
  4. Troszkę mało substancji aktywnych :(
    A tak swoją drogą- ostatnio wyczytałam, że fenoksyetanol ma działanie uszkadzające układ nerwowy (badania na szczurach)- ciekawa jestem dalszych losów tego składnika...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, zawsze z dużą rezerwą podchodzę do wyników badań. Parenaście lat temu wszyscy twierdzili, że masło jest złem wcielonym, a margaryna to samo dobro. Niedawno w Stanach zabroniono używać utwardzonych tłuszczy roślinnych z uwagi na ich bardzo zływ wpływ na zdrowie.

      Usuń
  5. A już chciałam sobie kupić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są złe, jednak nie zastąpią, moim zdaniem, porządnego kremu.

      Usuń
  6. Dla mnie te skarpetki są ok ;) często do nich wracam, a latem stosuję raz w tygodniu i moim stópkom to w zupełności wystarcza ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. przydałby mi się taki relaks :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie miałam jeszcze takich sparpeteczek:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, zwłaszcza latem, dla ochłody i oświeżenia.

      Usuń
  9. Przydałby mi się taki zabieg, ze względu na relaks, bo nie mam suchych stópek ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja przekonałam się do skarpetek złuszczających. owszem, wylinka jest niesestetyczna, ale skóra potem wygląda naprawdę dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się wystraszyłam trochę efektu, że za bardzo by mi ta skóra schodziła, a ja nie mogłabym sie powstrzymać od skubania, ostatecznie sobie odpuściłam.

      Usuń
  11. Z takich skarpet to używałam tylko raz tych złuszczających. Do takich zabiegów to ja nie mam cierpliwości- jak tylko bym założyła coś takiego na stopy to musiałabym, no musiała! gdzieś poczłapać. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też w sumie nie, dlatego wolę zwykły krem. Raz dwa się wchłania, a ja mogę biegać, skakać i snuć się po domu ;)

      Usuń
  12. ja osatnio kupilem i w koncu msuzą zrobic; p

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie używałyśmy takich skarpetek. Siostra młodsza kiedyś używała jakieś podobne ale jej miały działanie złuszczające po kilku dniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na złuszczające ostatecznie się nie odważyłam. Może kiedyś...

      Usuń
  14. Miałam te skarpetki - fajne były :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam ale te do rąk nawilżające rękawiczki dla mnie były genialne - dłonie były takie miękkie, nawilżone - cudowne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam wersje do dłoni, ale jeszcze ich nie używałam.

      Usuń
  16. Jak na razie testowałam rękawiczki, przyjemny efekt, ale cena strasznie wysoka.. Za to już wiem, że za testowanie skarpetek wezmę się po jakimś intensywniejszym dniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ceny nie należą do niskich. Jeśli rękawiczki dają podobny efekt jak skarpetki, to wybrałabym krem.

      Usuń
  17. Sama jakoś nie jestem przekonana do tego typu zakupów kosmetycznych, wolę nałożyć grubą warstwę ulubionego kremu i założyć bawełniane skarpety :)

    OdpowiedzUsuń