KROK 1: moczenie stóp
Biorę
miskę, wypełniam ją ciepłą (ale nie gorącą wodą), wsypuję sól
zmiękczającą i funduję moim stopom 10-15 minutową kąpiel. Tym razem
użyłam soli marki Secret Soap Store o zapachu grejpfruta. Choć sól nie jest przeznaczona stricte do kąpieli stóp, całkiem fajnie się sprawdziła w tej roli.
Sól pachnie absolutnie bosko, a zapach utrzymuje się nawet w kontakcie z wodą. Ma duże kryształki, które ciężko się rozpuszczają, delikatnie barwi wodę na różowo, nie pieni się. Zmiękcza skórę, pozostawia na niej delikatny, satynowy film, nie przesusza.KROK 2: ścieranie martwego naskórka
Osobiście używam do tego celu tarki marki Scholl kupionej lata temu, ale nadal w doskonałym stanie. Tarka jest metalowa, więc łatwa do utrzymania w czystości, ma dwie strony ścierające, grubo i drobnoziarnistą, doskonale radzi sobie z martwym naskórkiem nie uszkadzając zdrowej skóry. Powinna być stosowana na suchej skórze, ja jednak używam jej na wilgotnych, wcześniej wymoczonych stopach i bez problemu daje radę. To moja ulubiona tarka do stóp od lat.
KROK 3: wygładzenie skóry
Zazwyczaj jest to po prostu użycie peelingu do stóp. Mam kilka ulubionych produktów, tym razem postawiłam na proszek peelingujący otrzymany na blogerskim spotkaniu od marki Pumice SPA.
Granulki są bardzo drobne, przypominają korund, a jest to po prostu pumeks w proszku. Doskonale radzi sobie z wygładzeniem skóry, usuwa resztki martwego naskórka i nadaje stopom ostateczny szlif. Proszek nie pieni się, nie rozpuszcza w kontakcie z wodą, jest szalenie wydajny, bo wystarczy go odrobina, aby zetrzeć naskórek ze stóp. Proszek jest bezzapachowy, ma delikatnie różowy kolor. Wiem, że jest dostępny również w innych wersjach zapachowych.
KROK 4: nawilżenie
Mam już swój ulubiony krem nawilżający do stóp, tym razem jednak chciałam wypróbować maskę do ciała z Secret Soap Store, której próbkę otrzymałam. Ilość maski wygląda niepozornie, ale jest ona szalenie wydajna. Ma gęstą, żelową konsystencję, czerwony, transparentny kolor i fenomenalnie pachnie grejpfrutem. Maska nie zostawia lepiącej warstwy na skórze, szybko się wchłania, ale nawilżenie oceniłabym jako bardzo przeciętne. Wiem, że nie jest to produkt przeznaczony do pielęgnacji stóp, jednak maska do ciała powinna mieć na tyle mocne działanie, że i stopy powinna odpowiednio nawilżyć. Raczej nie skuszę się na nią ponownie, pomimo, że maska jest produktem bez spłukiwania i fajnie się ją stosuję.
Po takim zabiegu moje stopy są dobrze złuszczone i gotowe na kolejny tydzień. Zabiegi staram się powtarzać nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie (co nie zawsze mi się udaje). O ile sól i proszek do peelingu na pewno w tym celu zużyję (sól wystarczy mi na jeszcze jeden zabieg, proszek na pewno na dużo dłużej) o tyle maskę przetestuję również na ciało, może tam sprawdzi się lepiej.
Niestety żadnego z tych produktów nie znalazłam w pełnej pojemności, nie wiem więc jakie są ich ceny. Z tego co mi wiadomo, produkty Secret Soap Store należą do linii profesjonalnej i nie są dostępne w sprzedaży detalicznej.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Granulki są bardzo drobne, przypominają korund, a jest to po prostu pumeks w proszku. Doskonale radzi sobie z wygładzeniem skóry, usuwa resztki martwego naskórka i nadaje stopom ostateczny szlif. Proszek nie pieni się, nie rozpuszcza w kontakcie z wodą, jest szalenie wydajny, bo wystarczy go odrobina, aby zetrzeć naskórek ze stóp. Proszek jest bezzapachowy, ma delikatnie różowy kolor. Wiem, że jest dostępny również w innych wersjach zapachowych.
KROK 4: nawilżenie
Mam już swój ulubiony krem nawilżający do stóp, tym razem jednak chciałam wypróbować maskę do ciała z Secret Soap Store, której próbkę otrzymałam. Ilość maski wygląda niepozornie, ale jest ona szalenie wydajna. Ma gęstą, żelową konsystencję, czerwony, transparentny kolor i fenomenalnie pachnie grejpfrutem. Maska nie zostawia lepiącej warstwy na skórze, szybko się wchłania, ale nawilżenie oceniłabym jako bardzo przeciętne. Wiem, że nie jest to produkt przeznaczony do pielęgnacji stóp, jednak maska do ciała powinna mieć na tyle mocne działanie, że i stopy powinna odpowiednio nawilżyć. Raczej nie skuszę się na nią ponownie, pomimo, że maska jest produktem bez spłukiwania i fajnie się ją stosuję.
Po takim zabiegu moje stopy są dobrze złuszczone i gotowe na kolejny tydzień. Zabiegi staram się powtarzać nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie (co nie zawsze mi się udaje). O ile sól i proszek do peelingu na pewno w tym celu zużyję (sól wystarczy mi na jeszcze jeden zabieg, proszek na pewno na dużo dłużej) o tyle maskę przetestuję również na ciało, może tam sprawdzi się lepiej.
Niestety żadnego z tych produktów nie znalazłam w pełnej pojemności, nie wiem więc jakie są ich ceny. Z tego co mi wiadomo, produkty Secret Soap Store należą do linii profesjonalnej i nie są dostępne w sprzedaży detalicznej.
Bardzo dziękuję Scandia Cocmetics, producentowi marki Secret Soap Store
oraz Pumice SPA za możliwość przetestowania produktów.
oraz Pumice SPA za możliwość przetestowania produktów.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Pozdrawiam,
Ten proszek peelingujący ciekawie wygląda, nigdy nie spotkałam się z czymś takim.
OdpowiedzUsuńJa również byłam bardzo zaskoczona, że jest coś takiego.:)
UsuńJa już kiedyś o nim czytałam, ale fajnie było go wypróbować na własnej skórze :)
UsuńDziś zrobię dobrze moim stopom :) Też mam ten proszek i nie mogę go wykończyć. Dobrze, że to jeden z tych produktów, które mogą wieli leżeć :)
OdpowiedzUsuńO tak, to prawda :)
Usuńproszek jest świetny :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z tym :)
Usuńja uzywam ostatnio peelingu z neutrogena i bardzo go polubilam:P
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię lawendowy peeling z Yver Rocher, ale która z nas nie lubi odmiany :)
Usuńproszku jeszcze nie użyłam
OdpowiedzUsuńWypróbuj, nie będziesz zawiedziona :)
UsuńDługo walczyłam z moimi brzydkimi stopami, a brak efektów mnie całkiem zniechęcał. Poszłam na skróty i kupiłam skarpety złuszczające, teraz jestem zadowolona z wyglądu stóp, a i pielęgnacja stała się łatwiejsza i przyjemniejsza :) Jestem ciekawa tego proszku peelingującego, jeszcze nie spotkałam się z czymś takim...
OdpowiedzUsuńJa się trochę obawiam tych skarpetek, nie na każdego działają a czytałam/słyszałam przeróżne historie na ich temat :(
UsuńFaktycznie dbasz o swoje stópki . Ja niestety robię coś dla nich tylko wtedy kiedy tego potrzebują :p Czyli raz lub 2 w roku :p
OdpowiedzUsuńJa się staram dbać, ale nie zawsze mam na to czas, często też dopada mnie leń i wychodzę z założenia, że to "tylko" stopy :(
UsuńYves Rocher ma fajną serię do stóp lawendową. Używam jej od dłuższego czasu
OdpowiedzUsuńTak tak, znam, uwielbiam peeling do stóp z tej serii, pomimo wysokiej ceny.
UsuńNiestety zbyt rzadko robię sobie "spa" dla stóp, a masz rację, należy im się trochę uwagi. :)
OdpowiedzUsuńPrzydaje się się czasem zadbać o nasze stópki :)
Usuńja naskórek muszę ścierać ze stóp prawie codziennie, tak szybko mi się nadbudowuje :(
OdpowiedzUsuńJa nie mam aż takiego problemu, choć obecnie faktycznie wygląda gorzej niż było jeszcze niedawno.
Usuńjestem podczass testów proszku ;D Ciekawy ;D
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMam praktycznie takie same kroki przy pielęgnacji stóp. Niestety nie jestem w tym regularna :( proszek bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńU mnie też kiepsko z tym bywa, ale staram się :)
UsuńOj ja muszę się wziąć za swoje stópki, bo zaniedbałam je ostatnio :(
OdpowiedzUsuńJest lato, bardzo dobry czas na takie zabiegi :)
UsuńBardzo fajna pielęgnacja :))
OdpowiedzUsuńStaram się :)
Usuńmoje stopy to moja niestety pięta ( :D) Achillesa . Nigdy nie mogę ich przywrócić do ładu składu :D dlatego szukam kremu idealnego ;d
OdpowiedzUsuńNie ma takiego :) Sam krem nie zdziałą cudów, trzeba niestety uzbroić się i w inne kosmetyki i narzędzia i robić pedicure regularnie.
UsuńZaintrygowałaś mnie tym proszkiem :) Trzeba trochę zadbać o stopy przed wakacjami :)
OdpowiedzUsuńO tak, latem jest to im szczególnie potrzebne :)
UsuńTa sól mi się podoba.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie ma nic lepszego, niż moczenie stóp latem :)
OdpowiedzUsuńW sumie racja, ale jednak leń często wygrywa :(
Usuńjakoś nie ufam metalowym tarkom do stóp. Preferuję papierowe. Ale i tak wszystko wygrywa frezarka :) A proszek peelingujący brzmi baaardzo intrygująco!
OdpowiedzUsuń