Neauty Minerals
Cienie Mineralne
In The Mist, Volcanic Ash, Silver Violet, Frosty Peach
Dostępność: Nie wiem czy produkty tej marki są już dostępne stacjonarnie, na pewno możecie je zakupić w sklepie internetowym producenta TUTAJ
Cena: 14,90 zł
Pojemność: 1g
Co mówi producent:
Producent niestety nie mówi nic na temat tego produktu, na stronie można natomiast znaleźć skład, za co duży plus.
Moja opinia.
Sama wybrałam dla siebie odcienie:
In The Mist - perłowa wanilia, idealna do rozświetlania środka powieki czy kącika. Bardzo ładnie się aplikuje, troszeczkę osypuje, ale bez dramatu. Dobrze współgra z innymi cieniami. Daje na powiece przepiękny, perłowy efekt tafli. Na powiece utrzymuje się cały dzień, choć z upływem czasu może trochę blaknąć. Generalnie jednak jest to piękny, rozświetlający kolor.
Volcanic Ash - ten sam kolor otrzymałam na blogerskim spotkaniu. Jest to odcień średniej szarości, zupełnie matowy, faktycznie wygląda trochę jak wulkaniczny pył. Cień ma doskonałą pigmentację, niestety bardzo słabo się blenduje, przez co trudno się z nim pracuje, bo zaaplikowany w jedno miejsce zostaje tam praktycznie nieporuszony. Kolor śliczny, jednak współpraca dość ciężka. Doskonale sprawdza się do kresek, lub punktowego zaznaczania zewnętrznego kącika oka.
Silver Violet - to trzeci wybrany przeze mnie kolor, to piękny fiolet wpadający trochę w stalową szarość, o perłowym wykończeniu. Z tym cieniem wspaniale się pracuje. Trochę się osypuje przy aplikacji, ale bez problemu daje się usunąć ze skóry. Doskonale się go rozciera, ładnie łączy się z innymi kolorami, podczas blendowania minimalnie blaknie, ale załatwia to kolejna warstwa. Utrzymuje się na powiece cały dzień w niezmienionym praktycznie odcieniu i stanie.
Frosty Peach - bardzo jasny odcień brzoskwini, perłowy z dodatkowymi drobinami. Gdyby nie te drobiny, byłby to idealny odcień na całą powiekę lub do rozświetlania kącika oka. Mnie osobiście drobiny przeszkadzają. Na powiece daje pół transparentny efekt z dość mocno połyskującym wykończeniem. Podczas blendowania niestety lubi znikać z powieki, nałożony palcem utrzymuje się cały dzień trochę tylko blaknąc. Generalnie cień jest piękny, ale drobiny to nie moje klimaty.
Na dłoni |
Są to moje pierwsze, typowo mineralne cienie i jestem z nich bardzo zadowolona. Pigmentacja cieni jest świetna, poza drobnymi wyjątkami doskonale się z nimi pracuje, ładnie trzymają się powieki, nie osypują w ciągu dnia. W tej cenie na pewno są godne polecenia.
W makijażu.
Bardzo dziękuję producentowi marki Neauty Minerals za możliwość przetestowania produktu.
Opinia jest subiektywna, a fakt otrzymania produktu nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Przypominam również o Urodzinowym Konkursie. Szczegóły TUTAJ.
Pozdrawiam,
Kolory bardzo ładne :) Nigdy nie używałam cieni mineralnych.
OdpowiedzUsuńTo i moje pierwsze cienie mineralne i jestem bardzo miło zaskoczona :)
Usuńpróbowałam się z nimi zmierzyć i nie dałam rady :) a Twoje kolory pięknie się prezentują !
OdpowiedzUsuńCzemu? Ja je nabieram delikatnie na pędzel, dobrze otrzepuję i dopiero aplikuję na powiekę.
UsuńCienie mineralne zaciekawiły mnie i to bardzo;)
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania :)
Usuńfrosty peach jest śliczny, ale mi również te drobinki przeszkadzają
OdpowiedzUsuńSzkoda, że je dodali. Bez nich ten cień byłby boski :)
Usuńwszystkie kolorki ładne ale wybrałabym te jasne...
OdpowiedzUsuńJa lubię mieszać jasne z ciemnymi, ale ten mat, choć piękny, jest na prawdę trudny w obsłudze :(
Usuńbardzo fajnie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam ich cienie do powiek :)
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze, ale też jestem zadowolona :)
UsuńMiałam, a w zasadzie mam dwa cienie mineralne Earthnicity, których nie używam, bo ich nie lubię. Ciężko się je rozciera, nawet na bazie robią plamy i się rolują. Może te Twoje są lepsze.
OdpowiedzUsuńZ tymi nic takiego się nie dzieje, ani na bazie, ani bez niej. Poza matową szarością rozcierają się bardzo dobrze.
Usuńslodkie te opakowania z dziurkami
OdpowiedzUsuńSą wygodne :)
UsuńZakochałam się w tym różu <3
OdpowiedzUsuńTo raczej taka brzoskwinka :)
Usuńkolorki się ładnie prezentują. Przyznam się, że do tego czasu nie miałam żadnych cieni mineralnych - te otrzymane na spotkaniu są moimi pierwszymi :)
OdpowiedzUsuńMoimi również :)
UsuńBardzo fajne kolorki, polubiłam cienie mineralne i chętnie po nie sięgam :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam z nimi przygodę, ale z tych jestem bardzo zadowolona.
UsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńW moje ręce ostatnio wpada sporo cieni mineralnych, te też mam jednak inne kolory :). Frosty Peach piękny, ale ja akurat lubię drobinki :)
OdpowiedzUsuńJa niestety ich nie lubię, choć tutaj na szczęście na oku nie są aż tak uciążliwe.
UsuńZainteresowałaś mnie tymi cieniami, nie znam tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMaja też podkłady i pudry mineralne, ale moja cera niespecjalnie się z nimi dogaduje. Za to cienie - rewelacja.
UsuńLubię cienie mineralne :) Volcanic Ash jest piękny tylko szkoda, że taki oporny :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolor jest piękny :)
Usuńcieni mineralnych jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz wypróbować :)
UsuńPodoba mi się ten makijaż :)
OdpowiedzUsuńmi tak samo :)
UsuńA dziękuję bardzo za miły komplement :)
UsuńŚliczne kolory :) Ja moich użyłam do tej pory tylko raz i nawet nie pamiętam jak się sprawdziły, ale będę musiała się sprężyć do recenzji :D
OdpowiedzUsuńPotestuj, są na prawdę bardzo fajne :)
Usuńlubię cienie mineralne, ale do szybkich dzienniaków sięgam po prasowańce :)
OdpowiedzUsuńJa przeważnie również, ale nie mogłam się im oprzeć i teraz też jakoś żal mi je odstawić.
UsuńOstatnio minerały są bardzo popularne, bardzo ładne kolory.
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam :)
UsuńJa się cały czas mobiluzuję do zamówienia zestawu kosmetyków mineralnych, ale najpierw chciałabym wykończyć wszystkie "zapasy" - a to potrwa :P
OdpowiedzUsuńJa też staram się nie kupować zanim nie zużyję otwartych kosmetyków, ale różnie z tym bywa ;)
UsuńMam w kolekcji mineralne cienie, ale nie mam do nich przekonania i tak na razie sobie leżą i czekają ....
OdpowiedzUsuńJa też podchodziłam do nich z dużą ostrożnością, zwłaszcza, że podkład mineralny niekoniecznie się sprawdził. Ale ostatecznie bardzo je polubiłam, zwłaszcza odcienie perłowe.
Usuńu mnie one znikają z oczu i strasznie blakną przez blendowanie : c
OdpowiedzUsuńJa ich nie blenduję jakoś bardzo mocno, ale nic takiego nie ma miejsca. Może kwestia kształtu oka, albo rodzaju skóry na powiece?
Usuń