Firma Sylveco jest Wam już zapewne znana. Jako marka polska cieszy się sporą popularnością wśród blogerek, zwłaszcza, że ma doskonałe składy i całkiem niezłe ceny. Dzisiaj o produkcie tej właśnie marki, który, miałam nadzieję, rozprawi się z moją przesuszoną skórą twarzy. Czy tak się stało? Zapraszam na recenzję.
Sylveco
Krem brzozowo-nagietkowy z betuliną
Co mówi producent? (opakowanie, www)
Hypoalergiczny krem brzozowo-nagietkowy z betuliną powstał w oparciu o składniki naturalne, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Głównymi substancjami aktywnymi są betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy, które łagodzą stany zapalne i regenerują tkankę skórną w przypadku uszkodzeń. Działanie przeciwzapalne i kojące kremu jest wzmocnione dodatkiem ekstraktu z nagietka, który również odżywia i oczyszcza, przywracając skórze równowagę. Na co dzień zaleca się stosowanie również uzupełniająco lekkiego kremu nagietkowego, który zapewniając skórze długotrwałe nawilżenie i ochronę, zwiększa efektywność pielęgnacji.
Skład: Typowy dla produktów marki, krótki, zwięzły, zupełnie naturalny. Sylveco to producent idealny, dla osób, które jak ognia unikają parafiny, zbędnych konserwantów i chemii, a ich skóra (czy włosy) dobrze tolerują składniki pochodzenia naturalnego.
Woda
Olej sojowy
Olej jojoba
Wosk pszczeli
Olej z pestek winogron
Betulina
Stearynian sodu
Kwas cytrynowy
Ekstrakt z nagietka lekarskiego
Źródło: sylveco.pl
Cena regularna: 32,55 zł (wg strony producenta)
Pojemność: 50 ml
Dostępność: sklep internetowy Sylveco, mydlarnie, zielarnie i drogerie z kosmetykami naturalnymi, m.in. Zielona Mydlarnia w Katowicach
Moja opinia.
Konsystencja: Krem ma bardzo gęstą, maślaną wręcz konsystencję. Dobrze się rozprowadza, bardzo słabo wchłania.
Kolor: Kremowo-biały.
Zapach: Produkt jest bezzapachowy, a więc, tradycyjnie, wyczuwam lekki smrodek tego typu produktów.
Pojemność/wydajność: Z uwagi na tłustą konsystencję, krem jest bardzo wydajny.
Co mi się podoba:
+ ładna szata graficzna opakowania
+ bardzo mocno natłuszcza skórę
+ jest szalenie wydajny
+ nie podrażnia, a mam wrażenie, że wręcz łagodzi podrażnienia
+ koi skórę i uspokaja ją
Co jest mi obojętne:
+/- dostępność
Co mi się nie podoba:
- niehigieniczne opakowanie
- zapach
- nie nawilża skóry
- bardzo kiepsko się wchłania
- długo pozostawia na skórze tłusty film
W kilku słowach: Pomimo doskonałego składu i sentymentu jakim darzę markę Sylveco, ten produkt niestety nie spełnił moich oczekiwań. Ze względu na obecność olejów, krem jest bardzo tłusty i mocno natłuszcza skórę, ale zupełnie jej nie nawilża. Bardzo długo się wchłania i pozostawia na skórze nieprzyjemnie tłusty film, choć w mniejszym stopniu niż krem brzozowy tej samej marki. Plus za świetny skład i wysoką wydajność. Na pewno sprawdzi się w przypadku zaburzonej gospodarki lipidowej skóry, a także do łagodzenia podrażnień, ale nie do jej nawilżenia.
EDIT: Po przemyśleniu stwierdzam, że krem spełnia obietnice producenta. W jego opisie nie ma ani słowa o nawilżaniu, którego brak jest moim głównym zarzutem. Owszem, ja spodziewałam się po tym kremie czegoś innego, jednak producent tego nie obiecuje. Nie pozostaje mi nic innego jak zmienić ocenę...
Czy kupię ponownie?
NIE
Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia jest subiektywna.
Pozdrawiam,
dla mnie produkty marki Sylveco są dość dobre, mają oni w swoim asortymencie hity jak i kity kosmetyczne, lecz cała ta otoczka wokół tej marki jest dość przesadzona
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że mają produkty lepsze i gorsze, no. uwielbiam ich pomadki, czy mydło w płynie :)
UsuńNie lubię produktów zostawiających na twarzy tłustego filmu;)
OdpowiedzUsuńJa również nie lubię :(
UsuńJa mam wersję brzozową, jeszcze czeka na swoją kolej ale wiążę z nim duże nadzieje. Lubię jak kremy zostawiają na skórze tłustą warstwę.
OdpowiedzUsuńTo brzozowy będzie Ci odpowiadał, jest jeszcze większym "tłuściochem" niż ta wersja.
Usuńkremów z tej firmy jeszcze nie miałam teraz koncze zel rumiankowy
OdpowiedzUsuńJa z kolei jeszcze nie stosowałam żelu do mycia twarzy :)
Usuńczasem taki mocniejszy krem aż się prosi, żeby nanieść na buzię, mi na noc takie tłuściochy nie przeszkadzają, ale ja mam dosyć suchą skórę, więc zastrzyk olejków, masełek u mnie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam suchą, ale nie lubi oleistych substancji, zdecydowanie lepiej dogaduje się z preparatami mocno nawilżającymi.
UsuńA u mnie sprawdził się ten krem bardzo dobrze, jednak wersja brzozowa moim zdaniem jest lepsza. :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie sprawdziła się ani wersja brzozowa, ani ta :(
UsuńLubie te kremy, ten właśnie kończę i tez niebawem opiszę :)
OdpowiedzUsuńU mnie się niestety nie sprawdzają. Ale wiem, że wiele osób jest z nich zadowolonych.
UsuńChyba bym się nie polubiła z tym kremem...
OdpowiedzUsuńJa też niespecjalnie się z ni polubiłam.
UsuńNie lubię kremów w takim opakowaniu bo zawsze muszę się jeszcze bawić w odkażanie łyżeczek, aby wyciągnąc produkt z pudełka :)
OdpowiedzUsuńJa, choć wiem, że powinnam też tak robić, nakładam krem bezpośrednio z opakowania, na paluch i na twarz. Generalnie palec nie ma kontaktu z ta warstwą kremy, która zostaje w opakowaniu. Wiem jednak, że powinnam używać szpatułki.
UsuńA ja bardzo lubię kremy z Sylveco. Kwestia potrzeb skóry widocznie.
OdpowiedzUsuńPewnie tak :) Chyba jeszcze wypróbuję lekki nagietkowy i na tym moja kremowa przygoda z tą marką się skończy.
UsuńA miałam go kiedyś kupić - dobrze, że zrezygnowałam, bo szukam czegoś pod makijaż, co szybko się wchłania ;)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie jest taki produkt. Niestety zostawia bardzo tłusty film, który długo się utrzymuje. Spróbuj lekkich kremów tej marki.
Usuńwróciłaś ;) miałam go i też się już nie skuszę, bo on w ogóle nie nawilża ;/
OdpowiedzUsuńWróciłam, a jak :)
UsuńTego kremu z Sylveco jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam krem brzozowy i bardzo go lubiłam, tego nie znam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie brzozowy niestety także był zbyt tłusty. wole jednak lżejsze formuły.
Usuńdziś patrzyłam właśnie na niego w Naturze jak byłam ale się nie pokusiłam;p
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz tłuste konsystencje, mogę polecić. Jeśli nie, to odradzam :)
Usuńlubię właśnie lekkość i matowość mazideł ale z uporem maniaka kupuję wszystko na odwrót;p
Usuńchyba dziś coś kupię matującego;p
Usuń:)
Usuńmiałam lekki krem nagietkowy i lekki krem brzozowy i cóż, nie powaliły mnie na kolana
OdpowiedzUsuńMiałam brzozowy i też mnie nie zachwycił. Generalnie zamierzam jeszcze przetestować tylko lekki nagietkowy i jeśli tez się nie sprawdzi, daruję sobie dalsze testy kremów do twarzy tej marki.
Usuńnie miałam i nie kupię;;/
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam dużo próbek tego kremu ale jeszcze ich nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńJa nie cierpię próbek, wole pełnowymiarowe produkty. Ale tego kremu akurat żałuję, że nie miałam kilku próbek.
UsuńNigdy nie mialam produktów tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa już miałam okazję kilka przetestować, mam nawet swoich ulubieńców. Marka na pewno warta zainteresowania :)
UsuńOj ja bardzo nie lubię jak krem czy nawet balsam długo się wchłania. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńJa też tego nie lubię, wolę kosmetyki, które wchłaniają się natychmiast po użyciu.
UsuńMiałam nagietkowy o był bardzo dobry, ten skoro nie nawilża jak trzeba to też by się u mnie mógł nie sprawdzić choć lubię tą markę :-)
OdpowiedzUsuńNiestety, zdecydowanie jest to krem natłuszczający, a nie nawilżający :(
UsuńDla mnie zbyt tłusta konsystencja : ]
OdpowiedzUsuńA to z całą pewnością :)
UsuńSzkoda, że nie daje nawilżenia. Myślałam, że jednak i ono się pojawi. Krem kompletnie nie dla mnie, tłusta warstwa, długie wchłanianie no i konsystencja, za którą nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety również z tych samych względów się nie sprawdził.
UsuńMam brzozowy i muszę przyznać, że jestem zadowolona. Nie wydaje mi się, by był szczególnie tłusty - moja skóra szybko go wchłania :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie wchłania tych kremów w ogóle :-(
UsuńPo przeczytaniu stwierdzam,ze ne kupię kremu.Produkt nie spełnił twoich oczekiwań po przemyśleniu spełnia obietnice mmmhhh bezsensu
OdpowiedzUsuńCzym innym są obietnice producenta, a czym innym oczekiwania konsumenta. Produkt jest zgodny z opisem i robi to, o czym zapewnia producent na opakowaniu. Ja się spodziewałam po kremie innego działania, ale to nie powinno mieć znaczenia w mojej ocenie, bo powinnam oceniać czy produkt jest zgodny z opisem producenta, a nie z moimi oczekiwaniami, które w rzetelnej ocenie działania kremu nie mają nic do rzeczy. Pozdrawiam.
UsuńMam ten krem, jest świetny dla cery po kuracji kwasami,dogłębnie nawilżą- raczej do stosowania na noc. https://moja-prowincja.blogspot.com/2016/11/sylveco-krem-brzozowo-nagietkowy-z.html
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc wolę lekki krem nagietkowy z Sylveco, bo idealnie sprawdza się pod makijaż
https://moja-prowincja.blogspot.com/2016/11/sylveco-lekki-krem-nagietkowy.html