środa, 31 grudnia 2014

Wspaniałego Nowego Roku 2015

Moi drodzy,
w tym roku nie będzie już recenzji, podsumowania, denka ani nic z tych rzeczy.
Będą tylko szybkie, noworoczne życzenia :)



Do zobaczenia w Nowym Roku :)

piątek, 26 grudnia 2014

Niekosmetycznie: TAG Świąteczny

W ten Świąteczny, wczesny poranek zapraszam Was na iście świąteczny TAG :)


Freedigitalphotos.net by Salvatore Vuono

1. Kiedy zaczynasz przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia?
Hmm, ponieważ sama nie wyprawiam Świąt to się i do nich specjalnie nie przygotowuję. Owszem, sprzątam, ale tak samo jak co tydzień, kupuję trochę więcej maszketów, no i prezenty (te kupuję nawet na początku listopada), ale nie robię jakichś specjalnych przygotowań.

2. Posiadasz kalendarz adwentowy?
Przeważnie tak, w tym roku jakoś się nie złożyło.

3. Jakie są Twoje ulubione filmy świąteczne?
Cała seria "Szklanej Pułapki", ale w szczególności dwie pierwsze części, "Ja Cię kocham a Ty śpisz", "Holiday" i "To właśnie miłość".

4. Czy masz jakieś wesołe wspomnienia świąteczne?
Właściwie wszystkie moje świąteczne wspomnienia są wesołe, bo Święta to czas gdy spotykamy się z rodziną, rozmawiamy, wspominamy, jest wesoło i bardzo rodzinnie.

Freedigitalphotos.net by Feelart
5. Co najbardziej lubisz w Świętach Bożego Narodzenia?
Od czasu jak pracuję - wolne dni ;)

6. Czy masz jakieś tradycje świąteczne?
Na pewno pieniądze i łuski karpia pakowane w sreberka i chowane pod talerz każdego z domowników, które maja przynieść szczęście i pomyślność w nowym roku. No i oczywiście wigilijne potrawy: karp, śledź w oleju i rolmopsy, zupa grzybowa i barszcz z fasolką "jaś". I dodatkowe miejsce przy stole dla niespodziewanego wędrowca.

7. Jakie są Twoje ulubione piosenki świąteczne?
Jest ich całe mnóstwo, ale najbardziej lubię chyba "Merry Christmas Everyone" oraz "Maluśki, maluśki".



8. Jaką będziesz mieć choinkę w tym roku?
Od czasu jak mamy w domu koty, nie stawiamy choinki, a przystrajamy świątecznie karnisze. U taty i teściowej za to zawsze jest tradycyjna choinka.

9. Jaki jest Twój ulubiony zapach świąteczny?
Zdecydowanie zupa grzybowa i smażony karp :)

Freedigitalphotos.net by rakratchada torsap
10. Jakie kolor lampek choinkowych lubisz najbardziej?
Lubię zdecydowanie wielokolorowe lampki.

11. Odliczasz dni do Świąt?
Nie, ale odliczam dni do wolnego :)

12. Ulubiony zimowy lakier do paznokci?
Nie mam jednego, konkretnego koloru, w tym roku będzie to hybryda w odcieniu krwistej czerwieni.


13. Ulubiony zimowy napój?
Gorące kakao i mocna herbata z cytryną.

Freedigitalphotos.net by zole4
14. Jak wygląda Twój pokój w czasie okresu świątecznego?
Poza bombkami wiszącymi na karniszu, a w tym roku pięknemu stroikowi, który dostałam od Alicji - Kapryska (dziękuję raz jeszcze :*) nasze mieszkanie nie różni się niczym od tego jak wygląda przez cały rok.


15. Ulubiony świąteczny kolor?
Połączenie czerwieni z zielenią i złotem, a także srebro kojarzą mi się ze Świętami, choć trudno mi powiedzieć, że to mój ulubiony kolor.

16. Ubierasz się odświętnie czy spędzasz Święta w piżamie?
Nie ubieram się na wigilijną kolację jakoś specjalnie, ale też nie idę w dresie. Zależy to od mojego nastroju, zdarza się, że ubieram coś specjalnego, ale najczęściej występuję w zwyczajnym, codziennym stroju.

17. Jeśli w tym roku mogłabyś dać prezent tylko jednej osobie, to kto by to był?
Myślę, że mój tata.

Freedigitalphotos.net by zirconicusso
18. Otwierasz prezenty w Wigilię czy świąteczny poranek? 
Zawsze w Wigilię, taki mamy zwyczaj u mnie w rodzinnym domu.

19. Ulubione świąteczne jedzenie?
Z całą pewnością śledzik w różnych postaciach (najbardziej jednak w oleju i rolmopsy), a także zupa grzybowa.

Pozdrawiam,

wtorek, 23 grudnia 2014

Recenzja - Laura Conti - wzmacniający zmywacz do paznokci

Święta zapasem, a u mnie ostatnia przedświąteczna recenzja :)

Moim ulubionym zmywaczem do paznokci jest od dłuższego czasu zielona (a więc acetonowa) Isana. Czasami jednak zdarza mi się ją "zdradzać" z innymi produktami, tak było i tym razem. Zmywacz o którym napiszę Wam dzisiaj poleciła mi Cholera Naczelna, która sama go używa i bardzo lubi. A jak spisał się u mnie?

LAURA CONTI
Zmywacz do paznokci, wzmacniający
Z dodatkiem olejku arganowego


Co mówi producent? (opakowanie)
Zmywacz do paznokci z dodatkiem olejku rycynowego i arganowego
Nie zawiera acetonu i toluenu
Delikatna kompozycja o działaniu pielęgnacyjnym i odżywczym, wzbogacona olejkiem rycynowym wzmacniającym paznokcie oraz nadającym im elastyczność i połysk. Polecana do lakierów każdego rodzaju oraz tipsów i paznokci akrylowych, nie wysusza i nie uszkadza płytki paznokciowej.

Skład: nie znam się zupełnie na składach zmywaczy do paznokci, plus za zawartość olejków i brak acetonu (choć ten ostatni mnie akurat nie przeszkadza).


Ethyl Acetate - rozpuszczalnik

Butyl Acetate - substancja maskująca, rozpuszczalnik

Isopropyl Alcohol - substancja przeciwpienna, zapachowa, rozpuszczalnik, regulator lepkości

Stearic Acid - substancja myjąca, emulgator, stabilizator emulsji, substancja maskująca, rozpuszczalnik

Paraffinum Liquidum - emolient, antystatyk, rozpuszczalnik

Retinyl Palmitate - kondycjoner

Argania Spinosa Kernel Oil - olej arganowy, emolient, kondycjoner

Ricinus Communis Seed Oil - olej rycynowy, substancja zapachowa, kondycjoner

Parfum - substancje zapachowe
CI 26100, CI 61565, CI 4700 - barwniki
Źródło: CosIng

Cena regularna: 8,21 zł (według rossnet.pl)
Pojemność: 100 ml
Dostępność: drogerie stacjonarne, na pewno Rossmann

Moja opinia. 
Opakowanie +/-
Pękata buteleczka z twardego, solidnego plastiku w kolorze różowym, z równie solidną nakrętką. Estetyka opakowania z pewnością na wysokim poziomie, choć napisy z etykiety mocno się ścierają. Otwór zabezpieczony dodatkowym plastikiem z małym otworkiem co ma ułatwiać dozowanie produktu.

Konsystencja/kolor +
Zmywacz ma postać płynną, lekko tłustawą. Kolor: bezbarwny.

Zapach +/-
Po zmywaczu Isana, który pięknie pachnie podczas zmywania, każdy inny wprost śmierdzi. Podobnie jest tutaj, choć intensywności zapachu daleko do tanich zmywaczy sprzed lat, da się wytrzymać.

Pojemność/wydajność +/-
Opakowanie zawiera 100 ml produktu, z uwagi na lekko tłustą konsystencję mam jednak wrażenie, że zużywa się szybciej niż inne zmywacze.

Co mi się podoba:
+ nieźle zmywa lakier
+ pozostawia na paznokciach i skórkach lekko tłustą, ochronną warstwę
+ nie zawiera acetonu, a mimo to dobrze radzi sobie z usuwaniem niemal wszystkich lakierów
(+) estetyczne i solidne opakowanie

Co jest mi obojętne:
+/- wydajność jest średnia, wymaga zużycia dość sporej ilości produktu, aby ruszyć lakier
+/- zapach

Co mi się nie podoba:
- cena - w porównaniu z Isaną za którą płacę niespełna 7 zł za 250 ml, ponad 8 zł za 100 ml wydaje się być ceną dość wygórowaną
- otwór ograniczający wylanie się zbyt dużej ilości produktu mnie niestety przeszkadza
- nie radzi sobie z lakierami piaskowymi 


W kilku słowach: Moja pierwsza styczność z tym produktem była porażką. Zmywacz rozmazywał lakier i pozostawiał na paznokciach i skórkach obrzydliwie tłusty film. Z czasem przyzwyczaiłam się do tego filmu, zaczęłam go nawet doceniać, bo zapobiega wysuszaniu skórek, a samego zmywacza nauczyłam się używać na tyle, żeby dobrze zmywał lakiery nie brudząc skórek wokoło. Jest to produkt poprawny, jednak moim ulubieńcem nadal pozostaje zielona, acetonowa Isana.

Czy kupię ponownie?
NIE

Ocena ogólna (max. 10 pkt.): 
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia jest subiektywna.

Pozdrawiam,

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Recenzja - Organique Bath Therapy - kolonialna pianka do mycia ciała

Dzisiaj, po dość długiej przerwie spowodowanej koniecznością wyjazdu na drugi koniec Polski (i brakiem tam "normalnego" Internetu) za którą bardzo Was przepraszam, wracam do Was z recenzją ciekawego i bardzo przyjemnego produktu.

Marka Organique przez bardzo długi czas była mi zupełnie obca, a jej kosmetyki zupełnie mnie nie kusiły. Dopiero peelingujące pianki zwróciły moją uwagę, dzisiaj jednak o innej piance, bo do kąpieli, do tego w wydaniu męskim. A mowa o...

Organique Bath Therapy
Kolonialna pianka do mycia ciała


Co mówi producent? (opakowanie)
Delikatna dla skóry pianka do mycia ciała z gliceryną organiczną, która pielęgnuje skórę podczas kąpieli. Specjalnie dobrane olejki zapachowe, w zależności od ich rodzaju, koją lub pobudzają zmysły.

Skład: skład dość długi i bardzo średni, nie ma w nim właściwie nic godnego większej uwagi. Zdaję sobie sprawę, że nietypowa konsystencja pianki wymaga pewnie użycia jakiejś chemii, jednak po tej marce spodziewałabym się czegoś lepszego.

Aqua - woda, rozpuszczalnik
Glycerin - humekant, hydrofilowa substancja nawilżająca
Sorbitol - hydrofilowa substancja nawilżająca, humekant
Sodium Cocoyl Isethionate - substancja powierzchniowo czynna, substancja myjąca
Disodium Lauryl Sulfosuccinate - substancja myjąca, pianotwórcza, powierzchniowo czynna
Sodium Chloride - substancja maskująca, regulator lepkości
Sodium Stearate - substancja myjąca, emulgator, substancja powierzchniowo czynna, regulator lepkości
Propylene Glycol - humekant, kondycjoner, rozpuszczalnik, regulator lepkości
Parfum - substancje zapachowe
Sodium Laureth Sulfate - substancja myjąca, pianotwórcza
Sodium Laurate - substancja myjąca, powierzchniowo czynna, emulgator
Sodium Lauryl Sulfate - substancja myjąca, pianotwórcza
Phenoxyethanol - konserwant
CI 42080 - barwnik
Lauric Acid - substancja myjąca, powierzchniowo czynna, emulgator
Stearic Acid - substancja myjąca, powierzchniowo czynna, renatłuszczająca, maskująca, emulgator, stabilizator emulsji
Tetrasodium EDTA - chelat
CI 19140 - barwnik
Pentasodium Pentetate - chelat
Tetrasodium Etidronate - chelat, stabilizator emulsji, regulator lepkości
Amyl Cinnamal - składnik kompozycji zapachowej
Benzyl Salicylate - składnik kompozycji zapachowej
Hydroxyisohexyl Cyclohexene Carboxaldehyde - składnik kompozycji zapachowej
Linalool - składnik kompozycji zapachowej
Źródło: CosIng, Kosmopedia

Cena regularna: 29,90 zł (wg Internetu)
Pojemność: 200 ml (dostępna również pojemność 100 ml za 17,90 zł)
Dostępność: mydlarnie i sklepy z naturalnymi (!) kosmetykami, m.in. Zielona Mydlarnia

Moja opinia. 
Opakowanie +/-
Słoik z przezroczystego, solidnego plastiku zakręcany na aluminiową nakrętkę. Opakowanie jest solidne i wygodne, choć pod prysznicem trzeba uważać, aby nie dostała się do niego woda. Grafika oszczędna i elegancka.

Konsystencja/kolor +
Produkt ma konsystencję dość mocno zbitego, lekkiego musu. Łatwo go wydobyć z opakowania palcami, sugeruję jednak użycie do mycia gąbki lub myjki.
Kolor: seledynowy.

Zapach ++
Pianka ma przepiękny, typowo męski zapach, który przez jakiś czas utrzymuje się na skórze. Pachnie absolutnie bosko ;)

Pojemność/wydajność +/-
Ja mam opakowanie 200 ml, przy umiejętnym stosowaniu wydajność oceniam jako przeciętną.

Co mi się podoba:
+ przepiękny zapach
+ ładne opakowanie
+ ciekawa, nietypowa konsystencja
+ dobrze oczyszcza skórę
+ nie wysusza jej i nie podrażnia
+ tworzy fantastyczną miękką i puszystą pianę
+ nie pozostawia na skórze wyczuwalnego filmu

Co jest mi obojętne:
+/- dostępność

Co mi się nie podoba:
- cena
- jak na taką cenę i renomę marki skład mnie dość mocno rozczarował



W kilku słowach: Pianka robi co ma robić. Dobrze myje skórę, nie podrażnia jej, pozostawia na skórze subtelny, acz wyczuwalny zapach. Doskonale się pieni, a piana jest miękka i puszysta. Do tego, pomimo konsystencji, jest dość wydajna. Skład jednak, wydajność i cena pozostawiają wiele do życzenia. Mimo to polecam, np. jako prezent.

Czy kupię ponownie?
MOŻE 

Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Opinia jest subiektywna.

Pozdrawiam,

piątek, 12 grudnia 2014

Mikołajkowe Spotkanie Blogerek w Rybniku

W ubiegłą niedzielę, 7. grudnia, miałam okazję uczestniczyć w kolejnym już blogerskim spotkaniu.
Tym razem spotkanie miało miejsce w restauracji Pasja w Rybniku, a organizacją zajęła się Beata, której dzielnie pomagała Anita.


W spotkaniu udział wzięło 9 wspaniałych, blogujących Pań: 
Beata - http://kosmetykitomagia.blogspot.com/
Anita - http://psychodelax3.blogspot.com/
Agnieszka W. - http://77dakota.blogspot.com/
Renata - http://renia114.blogspot.com/
Karolina- http:/biszkopcik86.blogspot.com/
Alicja- http://poradnikbezradnik.blogspot.com/
Monika- http://swiatdzikuski26.blogspot.com/
Agnieszka Ł.- http://agnieszkanet.blogspot.com/
i ja :)
Na spotkaniu zabrakło niestety Kasi, która się rozchorowała.

Spotkanie rozpoczęło się o 15.00 od zbiórki ubrań, zabawek i kosmetyków dla pań z domu samotnej matki oraz na potrzeby Szlachetnej Paczki. Zawsze cieszy gdy z takich spotkań czerpiemy nie tylko my, ale też osoby potrzebujące.

Następnie była chwila na zamówienie specjałów restauracji i napojów, zaraz później prezentację marki rozpoczęła Olga z Mary Kay. Było to ciekawe doświadczenie, bo kosmetyków tej marki nie znam zupełnie. Olga opowiedziała o seriach kosmetycznych oferowanych przez markę, przedstawiła również pięć kroków pielęgnacji skóry, które mnie akurat były już znane wcześniej.


Każda z nas miała też okazję wypróbować rytuał pielęgnacyjny dłoni Satin Hands składający się z trzech kroków, dodatkowo Renata i Anita miały możliwość przetestowania również rytuału pielęgnacyjnego twarzy, włącznie z przetestowaniem markowej szczoteczki czyszczącej, a zakończony nałożeniem makijażu twarzy (oczu dziewczyny nie chciały zmyć ;)).

Jedna z bohaterek wieczoru czyli Renia,
która "obnażyła" przed nami swoją prawdziwą skórę ;)

Rytuał na dłonie składający się z tłustego, odżywczego kremu, peelingu i na koniec drugiego kremu, okazał się rewelacyjny, skóra dłoni i skórki wokół paznokci były po nim nawilżone i miękkie, a dłonie doskonale odżywione.

Na zakończenie prezentacji rozlosowane zostały upominki od firmy, które szczęśliwie powędrowały w ręce Alicji, Agnieszki i Anity, o ile dobrze pamiętam. Zestaw miniatur obejmował żel pod oczy oraz dwuetapową mikrodermabrazję domową.

Podczas prezentacji marki pozwoliłyśmy sobie zjeść obiad, ja raczyłam się zapiekanką makaronową z parmezanem, Alicja wzięła apetycznie wyglądające penne z grzybami. Niestety przeziębienie nie pozwoliło mi cieszyć się ani smakiem, ani nawet zapachem potrawy :(

Penne z grzybami
Zapiekanka makaronowa

Gdy pani Olga pożegnała się, zaczęły się plotki i rozmowy nie tylko o kosmetykach. Wtedy również nadeszła pora wymiany upominków pomiędzy sobą, ponieważ spotkanie było mikołajkowe każda dostała swoją "partnerkę" i w ramach tej pary wymieniałyśmy się drobnymi, mikołajkowymi upominkami. Moją "parą" była Agnieszka z bloga Mama z pasją, od której otrzymałam wspaniały, świątecznie pachnący zestaw marki Perfecta, peeling i masło do ciała. Agnieszce natomiast wręczyłam książkę "Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą" oraz spersonalizowany kubek zrobiony przeze mnie osobiście, z którego herbata mam nadzieję, będzie smakowała wyjątkowo :)


Na koniec organizatorka wręczyła każdej z nas po kilka paczek wypełnionych kosmetykami od sponsorów.

 

Spotkanie należało do bardzo udanych, wspaniale było poznać nowe blogerki ze Śląska, pośmiać się i poplotkować, wymienić kosmetyczne i blogerskie doświadczenia.

Chciałabym podziękować dziewczynom za wspaniałe spotkanie, pani Oldze za możliwość poznania kosmetyków marki Mary Kay, sponsorom za liczne upominki oraz Restauracji Pasja za ugoszczenie nas w swoich progach.

Sponsorzy spotkania:

Kraina Słodkości (WWW, FACEBOOK)



JOKO (WWW, FACEBOOK)

EVELINE (WWW)

LIRENE (WWW)

HERBATINT (WWW)

OCEANIC (WWW)

PULANNA (WWW)
Produkty marki dostępne są
w Drogeriach Natura: www.drogerienatura.pl,
krem do biustu dostępny jest w www.doz.pl
 
 

TianDe Silesia (WWW, FACEBOOK)

PlazaNet Cosmetics (WWW, SKLEP)

Dermaglin (WWW)

Każda z nas otrzymała również śliczny, ręcznie robiony
przez Renatę prezent. Dziękuję :*

Sponsorzy:

Raz jeszcze dziękuję Wam dziewczyny za wspaniale spędzone popołudnie, mam nadzieję, że będzie jeszcze niejedna okazja do spotkania, najbliższa już 10. stycznia w Sosnowcu, choć w trochę zmienionym gronie.

A tu jeszcze piękny kubek, który dostałam od Alicji :) Jej własny projekt :*
Dziękuję jeszcze raz :*


Zdjęcia własne, Karolina Jastrząb, Agnieszka Wysocka, Renata Świstkiewicz.

Pozdrawiam,