Nie zarzekam się wprawdzie, że będzie się pojawiał w każdą niedzielę, a wpisy niedzielne zawsze będą niekosmetyczne, jednak uprzedzam, że może tak być :)
Dzisiaj, przy niedzieli, która jest wyjątkowo paskudna, deszczowa i zimna (nie żeby mnie, siedzącej w domu ze złamaną nogą robiło to wielką różnicę, ale zawsze przyjemniej jak słoneczko świeci nam w okno) ocenię dla Was dwa filmy, które miałam okazję niedawno obejrzeć.
 |
| Źródło: www.filmweb.pl |
Współczesna wersja "Wszystkich ludzi prezydenta", bo myślę, że mogę się pokusić o takie porównanie filmu "Piąta Władza" (org. The Fifth Estate) opowiada dzieje hostorii działalności witryny z jej najgłośniejszego okresu.
Film dobrze zrobiony, trzyma tempo, niezła gra aktorska i temat, który na pewno w mniejszym lub większy stopniu jest Wam znany sprawiają, że jest to ciekawa propozycja za sobotni wieczór.
Trudno mi ocenić autentyczność wydarzeń w filmie opowiedzianych, ale na pewno film zasługuje na uwagę.
Ocena: 7/10
 |
| Źródło: www.filmweb.pl |
Druga pozycja to wzruszająca, polska historia oparta na faktach, "Chce się żyć".
Film opowiada historię chorego na niedowład kończyn Mateusza, który po latach niezrozumienia w kochającym jednak domu trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie musi się zmierzyć nie tylko z własnymi niedoskonałościami, ale brakiem wsparcia ze strony personelu. Do czasu aż spotyka osoby, które chcą o niego walczyć i pokazać, że nie jest rośliną a niezrozumiałym ze względu na swoje ułomności człowiekiem.
Polecam Wam ten film z całego serca, choć jest ciężki, sama się na nim popłakałam (ale gdybyście mnie znali wiedzielibyście, że na wielu filmach płaczę), historia jednak jest piękna i na prawdę warta obejrzenia.
Ocena: 9/10
Pozdrawiam,
Zobaczyłam Benedicta w blond włosach i od tej pory mój mózg jest w szoku... Z kolei ja dzisiaj uparłam się na drugi sezon Dollhouse.
OdpowiedzUsuńto samo mogłabym napisać :D
Usuń:)
UsuńŻadnego nie znam, ale ten drugi wydaje się być wart obejrzenia. No cóż, od czego mam teraz czas.. ;D
OdpowiedzUsuńDrugi polecam w szczególności. Piękna historia :)
UsuńNa "Chce się żyć" byłam kiedyś w kinie, warty obejrzenia film, wzruszający i prawdziwy.
OdpowiedzUsuńO tak, to prawda. Fantastyczny film o tym, że warto żyć i się nie poddawać :)
UsuńNo to juz wiem co bede robic dzis wieczorem ;)
OdpowiedzUsuńJa to już sobie dziś nic nie pooglądam, bo już bym się chciała tylko do poduszki przytulić i nic więcej ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można obejrzeć w wolnej chwili :)
UsuńChce się żyć baaardzo chcę obejrzeć - jest na mojej liście ;) Tylko kurcze nie mogę go znalesc w internecie :( A Ty gdzie go ogladalas?
OdpowiedzUsuńOn-line, na cda.pl.
Usuńrzeczywiście - jak szukałam to jeszcze go nie było, bo zawsze oglądam tam filmy - wczoraj go dodali w takim razie niedługo obejrzę - dziękuje ;)
UsuńNie znam żadnego z tych filmów. Nie są to moje gatunki filmowe więc raczej ich nie obejrzę.
OdpowiedzUsuńOsobiście, choć mam swoje ulubione gatunki, staram się w nich nie zamykać i oglądam różne filmy. Musi mnie zainteresować temat, gatunek jest sprawą drugorzędną :)
UsuńJakoś nie przekonują mnie te filmy, wolałabym coś weselszego;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię wesołe filmy, ale czasem warto obejrzeć coś poważniejszego. Poza tym, wbrew pozorom, żaden z tych filmów nie jest smutny.
UsuńOjjj,kiedy ja ostatnio oglądałam jakiś dobry film :-/
OdpowiedzUsuńJa raczej oglądam seriale, ale czasem dobry film jest miłą odmianą :)
UsuńMam ochotę zobaczyć oba te filmy, tylko czasu brak :(
OdpowiedzUsuńMnie tam nigdy nie brak czasu na odrobinę relaksu z dobrą książką lub filmem właśnie.
UsuńBardzo lubię czytać recenzje filmów, to dla mnie inspiracja:) Ten film "Chce się żyć" mam zamiar niebawem obejrzeć, z uwagi na trudną tematykę.
OdpowiedzUsuńTematyka trudna, ale przedstawiona w przystępny sposób. Czasem takie ciężkie filmy sprawiają, że mi się ciężko robi na sercu i duszy, a tutaj nie było tego efektu, wręcz przeciwnie, film z bardzo pozytywnym przekazem.
UsuńZ chęcia obejrzałabym drugą pozycję
OdpowiedzUsuńZachęcam, bardzo ciekawa pozycja :)
UsuńTo już wiem co obejrzę w weekend, czyli Piątą władzę.
OdpowiedzUsuń