Jako pierwsza zaprosiła mnie do niego Kaprysek :* (klik), ponadto zaprosiła mnie Mona (klik), Łukasz (klik) oraz Alapadma (klik), za co bardzo dziękuję.
I choć zima nie jest moją ulubioną porą roku, to jednak chętnie odpowiem na ten TAG :) Enjoy :)
PYTANIA:
1. Ulubiony produkt do ust
1. Ulubiony produkt do ust
Moje usta nie lubią zimy i zimna, często są przesuszone i popękane, dlatego zawsze, ale to zawsze mam przy sobie co najmniej jedno smarowidło do ust. W domu jest to słoiczkowy Tisane, poza domem sztyfty lub produkty w tubkach, obecnie Isana, w pracy natomiast mam balsam z Oriflame oraz z Biodermy. Moim marzeniem jest Reve de Miel z Nuxe.
2. Ulubiony lakier do paznokci
3. Ulubiona świeca
4. Ulubione perfumy/zapach
Podobnie jak w przypadku lakierów, nie rozdzielam zapachów na zimowe i letnie, używam tego, co w danym momencie najbardziej mi się podoba. Obecnie jest to jednak zapach dość zimowy bo ciężki, Tresor od Lancome, który dostałam w prezencie od taty :*
Źródło |
5. Ulubiony napój
6. Ulubiony dodatek/ubranie
Jestem bardzo ciepłolubna, w zimie nie ruszam się bez ciepłej czapki. Lubię też kolorowe szaliki. Gdy jest bardzo zimno, nie ruszam się z domu bez moich cieplutkich EMU.
Od lat noszę to samo cięcie, które po szaleństwie krótkich włosów pod koniec zeszłego roku wreszcie odrosły do swojej zwyczajowej długości, jest to bob bez grzywki, z przedziałkiem z boku, długość za ucho i zawsze za ucho zakładany - bo nie cierpię jak mi włosy lecą do oczu. I taką fryzurę noszę przeważnie codziennie.
8. Co najbardziej lubisz robić zimą
Gdybym mogła, to całe dnie spędzałabym pod kocem, z ciepłą herbatą i ulubioną książką lub filmem.
Najbardziej zapisały mi się w pamięci dwa zimowe wspomnienia.
Jedno z wczesnego dzieciństwa z moją mamą, chodziłyśmy po centrum Katowic w poszukiwaniu prezentów. Było zimno i ciemno, a witryny skrzyły się świątecznymi ozdobami. Wracałyśmy tramwajem i na rozgrzanie dostałam gorące kakao.
Drugie wspomnienie jest sprzed kilku lat, gdy pewnego zimowego dnia poszliśmy z moim tatą na długi, zimowy spacer. Wokoło nie było żywego ducha, tylko bezchmurne niebo, jasno świecące słońce, śnieg skrzypiący pod butami... Pamiętam, że zrobiłam wtedy wiele pięknych zdjęć.
Nie śledzę mody, nie interesuję się nią, ale najbardziej podobają mi się ciepłe nauszniki (od ubiegłego roku choruję na takie od EMU, niestety cena skutecznie mnie powstrzymuje przed ich zakupem), prawdziwe kożuchy i szale-kominy.
Ponieważ u większości ten TAG się już pojawił, TAG'uję dwie blogerki, które mam nadzieję z przyjemnością zrobią ten TAG :)
Kasia (CatKRM) klik
Oluśka klik
Do zabawy zapraszam również każdego kto tylko ma ochotę na ten TAG :)
Ja też nigdy nie patrzę na porę roku wybierając kolor lakieru do paznokci ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiepłe emu to moje must have na zimę:-)
OdpowiedzUsuńGdy jest duży mróz i świeży, puszysty śnieg nie ma nic lepszego. Nie ważne, że wygląda się w nich jak w kapciach. Są ciepłe, wygodne i na pewno z nich nie zrezygnuję :)
UsuńWłaśnie sie zastanawiam nad zakupem takich cieplutkich emu :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ale oryginały. Wiem, że są drogie, ale odpowiednio pielęgnowane wystarczą na lata.
Usuńteż uwielbiam nauszniki ♥ za niedługo też będę robić taki tag u siebie :)
OdpowiedzUsuńNiestety te z EMU kosztują tyle, że raczej przekraczają mój budżet :(
UsuńJa z pomadkami mam identycznie, nawet o Nuxie mi się marzy tak jak Tobie:) Obiecałam go sobie już tej zimy:) Trzeba być słownym i w końcu go kupić, prawda:P
OdpowiedzUsuńJa też chyba się w końcu na tego NUXE skuszę :)
UsuńPodobają mi się nauszniki, ale wyglądam w nich jak ufo :/
OdpowiedzUsuńKażdy wygląda w nich jak ufo. Ważne, że są ciepłe i bajeranckie ;)
UsuńJak ja nie lubię zimy!
OdpowiedzUsuńW tym roku, jak na razie, ta pora roku jest dla nas wyjątkowo łagodna :)
Usuń:*
OdpowiedzUsuńNauszniki tez uwielbiam, kupiłam sobie kiedyś takie futrzaste turkusowe, ale skończyło sie na tym że TŻ je nosi ;)) Fajny tag!
OdpowiedzUsuń