Ostatnio popularny na blogach jest TAG którym uraczę Was dzisiaj, czyli Kierowcą być, który zauważony u Wiedźmiego (Wiedźminiego?) Kociołka (klik) [wybacz, jeśli źle Cię odmieniam], natchnął mnie do jego zrobienia. Enjoy.
1. Za którym razem zdałaś prawo jazdy?
Teorię zdałam za pierwszym podejściem, do praktyki podchodziłam cztery razy, by rzutem na taśmę (dwa dni przed końcem ważności teorii) zdać śpiewająco ;)
2. Ile lat masz już prawo jazdy?
Na kurs poszłam jak tylko mi było wolno, miałam niespełna 18 lat, a egzamin zdałam pół roku później, czyli w przyszłym roku w czerwcu minie 15 lat.
3. Jakie kategorie prawa jazdy posiadasz?
Obecnie tylko B, ale kusi mnie strasznie zrobienie prawka na motocykle.
4. Jakim samochodem odbyłaś/eś swoją pierwszą samodzielną jazdę?
Samodzielną w sensie jako kierowca - Polonezem taty.
Samodzielnie, w sensie, że tylko ja byłam w aucie, moim pierwszym własnym samochodem, czerwonym Fordem Fiesta.
Źródło: http://www.freedigitalphotos.net/ |
5. Za co dostałaś pierwszy mandat?
Mój pierwszy i jak dotąd (tfu, tfu) jedyny mandat dostałam za przekroczenie prędkości o niespełna 20 km w terenie zabudowanym.
Najśmieszniejsze jest to, że sam policjant przyznał, że gdyby było lato (a to było w zimie, choć śniegu nie było) to w ogóle by mnie nie zatrzymał.
6. Twój ulubiony zapach do samochodu.
Lubię słodkie zapachy, ostatnio był to waniliowy, filcowy kotek.
Lubię też zapach zielonego jabłuszka.
Źródło: http://www.freedigitalphotos.net/ |
7. Jaki rodzaj muzyki słuchasz jeżdżąc autem?
Najczęściej słucham radia RMF FM, choć zepsuło się mocno ostatnimi czasy, siła przyzwyczajenia robi swoje.
W dłuższe trasy zabieram ulubione płyty, m.in. pełny zestaw albumów grupy Pod Budą.
8. Co jest dla ciebie "Must Have" w twoim aucie?
Płyn do spryskiwaczy, gąbka irchowa do szyb, nawilżający sztyft do ust.
Gdy jadę w nowe miejsce, zawsze nawigacja.
9. Jak często sprzątasz swoje auto?
Wstyd się przyznać, ale sporadycznie. Jak już brud i kurz zaczynają mi przeszkadzać.
10. Jaka była twoja najdalsza podróż samochodem jako kierowca?
Jak dotąd do Szczecina (niecałe 600 km).
11. Czy zdarzyło ci się kiedyś złapać gumę i zmieniać przebitą oponę?
Owszem, podczas jednej z ostatnich wypraw do Szczecina opona pękła i rozsypała się niemal w drobny mak. Na szczęście nie jechałam sama, więc nie musiałam jej też sama zmieniać. Pomógł kochany i niezastąpiony tatko :*
Źródło: http://www.freedigitalphotos.net/ |
12. Mapa papierowa czy nawigacja?
Zanim stałam się posiadaczką nawigacji, posługiwałam się atlasem drogowym i mapami papierowymi. Od czasu jak mam nawigację, nie ruszam się bez niej, zwłaszcza gdy jadę w nowe, nieznane okolice i rejony :)
13. Czy lubisz podróżować jako pasażer?
Lubię, choć zależy z kim. Jednak uwielbiam być kierowcą i jeśli tylko jest taka możliwość, to zawsze ja kieruję.
14. Preferujesz spokojną czy szybką jazdę autem?
Przede wszystkim jeżdżę bezpiecznie, a prędkość dostosowuję do warunków panujących na drodze.
Staram się jednak zawsze jeździć zgodnie z ograniczeniami (chyba że są wyjątkowo absurdalne, ale nawet wtedy nie przekraczam dozwolonej prędkości o więcej niż 15-20 km/h.
Gdy jestem jednak zdenerwowana, moja jazda jest bardziej agresywna, co widać na pierwszy rzut oka.
15. Czy zawsze zwracasz uwagę na znaki?
Tak, zawsze, ponieważ czasem zmienia się pierwszeństwo, na drodze jest remont, itp., a nic nie denerwuje mnie u innych jak jeżdżenie na pamięć wymuszające pierwszeństwo.
Źródło: http://www.freedigitalphotos.net/ |
16. Co najbardziej denerwuje cie u innych kierowców?
Jak wspomniałam, wymuszanie pierwszeństwa, nie zwracanie uwagi na znaki, nieznajomość przepisów (np. ostatnio na skrzyżowaniu równorzędnym, kobieta próbowała mnie przekonać, że reguła prawej dłoni polega na tym, że skoro ja jestem po jej prawej, to mam jej ustąpić pierwszeństwa!), 'wrzucanie' kierunku w trakcie, albo wręcz po wykonaniu manewru, bezmyślność, jazda nieostrożna (np. wyprzedzanie na podwójnej ciągłej), miganie światłami gdy kogoś wyprzedzam i nie mam jak zjechać na prawy pas, parkowanie na dwóch...
Oj, pewnie jeszcze by się trochę tego nazbierało.
17. Jaką porą roku najbardziej lubisz jeździć autem i dlaczego?
Pora roku nie ma znaczenia, największe znaczenie mają panujące warunki. Gdy zimą nie ma na drodze 20 cm śniegu, ani lodu, nie ma mgły, a słońce nie wali mi prosto po oczach, każda pora roku jest dobra na jazdę autem.
18. Jazda w dzień, czy w nocy?
Ponieważ nocą mam problem z oślepiającymi mnie samochodami, wolę zdecydowanie jeździć w dzień.
19. W czasie upału otwarta szyba czy klimatyzacja?
Choć klimatyzacja jest przyjemnym ułatwieniem życia, nie przeszkadza mi zupełnie jeśli jej nie mam. Najczęściej wybieram uchylone okno.
20. Jaki jest twój wymarzony samochód?
Ponieważ sama nie jestem małogabarytowa, lubię także wielkie samochody. Kiedyś marzyło mi się Ferrari, obecnie wolę auta terenowe. Moim marzeniem od lat jest Land Rover Freelander, z mniejszych - Toyota Rav4.
Źródło: http://www.freedigitalphotos.net/ |
Jeśli macie ochotę, zachęcam Was do zrobienia tego niekosmetycznego TAG'u :)
Pozdrawiam,
świetny tag :)
OdpowiedzUsuńz 19 mam tak samo :)
szczerze mówiąc o wiele lepiej radzę sobie z jazdą radową po błocie dziurach itp niż na ulicy :D
Ja nie lubię jeździć tylko w korkach. Gdy drogi są względnie przejezdne, nie mam nic przeciwko jeździe miejskiej. A najbardziej lubię długie trasy :)
UsuńPolonezy są najlepsze <3
OdpowiedzUsuńO tak :) Legenda głosi, że jeśli ktoś umiał jeździć Polonezem, to wszystkim będzie umiał jeździć :)
Usuńpierwsze widze ten tag:)
OdpowiedzUsuńNa prawdę? A ja go widziałam na wielu blogach.
UsuńFajny tag :) Pęknięta opona - nie zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńI to jeszcze kawałek na niej przejechałam, bo byłam przekonana, że to droga jest taka nierówna. Na szczęście felga to przeżyła, jedynie kołpak zgubiłam .
Usuńw wielu punktach się z Tobą zgadzam i chętnie zrobię ten tag :)
OdpowiedzUsuńps. a co do świateł nocą, to mnie tata nauczył, że jak oślepia mnie jadące z przeciwka auto, to mam patrzeć jednym okiem na drogę, a drugim na linię boczną i trzymać się jej ;) to mi bardzo pomaga :)
Zachęcam, chętnie poczytam jak to jest u Ciebie - kierowcy :)
UsuńA z tą nocną jazdą to niezły patent, muszę wypróbować. Gorzej jak na drodze nie ma namalowanej linii bocznej...
A ja nie mam prawka i póki co nie spieszy mi się do niego ;D Nie czuję tego po prostu ;D
OdpowiedzUsuńJa już jak pierwszy raz usiadłam za kierownicą poczułam się jak ryba w wodzie. Uwielbiam prowadzić samochód. Nie wyobrażam sobie życia bez prawa jazdy.
UsuńJa walczę, aby zdać prawo jazdy ;) Niestety nie zdążyłam zdać jak weszła nowa teoria i jakoś na razie mnie to zniechęciło. Co nie zmienia faktu,że uwielbiam jeździć i jak tylko mam okazję to wsiadam i jeżdżę, oczywiście nie po drogach ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno w końcu pokonasz system, każdy z nas pokonuje ;) Tylko się nie poddawaj.
Usuńświetny tag:) No Kochana to Ty już kierowca niemal zawodowy:)
OdpowiedzUsuńOj tak, trochę kilometrów się wyjeździło :)
Usuńja nie mam prawa jazdy może kiedyś zrobię :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo przydatna umiejętność, zwłaszcza gdy się mieszka np. na Śląsku, gdzie czasami dojazd komunikacją miejską w różne rejony jest utrudniony i trwa całą wieczność :P
UsuńA ja chętnie z Tobą jeżdżę. Jesteś wyważonym, delikatnie prowadzącym samochód kierowcą. Nie urywa człowiekowi łba na zakrętach.
OdpowiedzUsuńJeśli się kiedyś zdecyduję na prawko, od razu uderzam do Ciebie na nauki :D
Dziękuję za miły komplement :*
UsuńPolecam się, choć nie wiem czy nadaję się na nauczyciela ;)
ja jeszcze nie mam prawka.. poki co sie boje ;p
OdpowiedzUsuńCzego się boisz? Tobie prawko bardzo ułatwiłoby życie. Ja już sobie nie wyobrażam życia bez prawa jazdy.
UsuńCiekawy post, z chęcią przeczytałam! Przypomniałam sobie, jak Ja zdawałam prawo jazdy ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zabawa-moda.blogspot.com
Zachęcam do udziału w tym TAG'u.
UsuńAle super tag :) Chyba też go zrobię w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, zachęcam :)
UsuńJa jestem zdania, że świat jest wystarczająco niebezpiecznym miejscem, żebym miała jeszcze robić prawko, więc póki co daję się wozić :) Choć i z tym ostatnio u mnie ciężko, bo wraz ze sporadycznymi migrenami odnowiła się u mnie choroba lokomocyjna.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię być od nikogo uzależniona, zrobiłam prawo jazdy jak tylko prawo mi na to pozwoliło, kupiłam auto jak tylko mnie było na nie stać i od tamtego czasu jeżdżę niemal wszędzie. Nie wyobrażam sobie już podróżowania publicznymi środkami transportu.
UsuńZgadzam się, ja też wolałam wziąć odpowiedzialność za siebie i niezależność odkąd tylko prawo mi na to pozwalało. Własnego auta jeszcze nie mam, jestem w trakcie zbierania, już nie mogę się doczekać. :) Fajny tag, ja też się skuszę i może uda mi się go tak ciekawie zrobić u siebie jak Ty
UsuńPozdrawiam,
Paula :)
Ja zbierałam na auto kilka ładnych lat. I gdy udało mi się kupić moje pierwsze własne autko, pokochałam je miłością szczerą ;) Do tej pory mam sentyment do moje czerwonego Forda Fiesta...
Usuń