Guam Fanghi D'alga
Koncentrat wyszczuplający i antycellulitowy do ciała
Błotny koncentrat zawierający ekstrakty roślinne oraz 100% naturalne składniki pochodzenia morskiego (algi, glinki, sole mineralne). Preparat przeznaczony do skutecznej i systematycznej walki z cellulitem i tkanką tłuszczową. Efekty widoczne są już po pierwszej aplikacji. Działa dobroczynnie na skórę - ujędrnia ją, nawilża, wygładza, dostarcza niezbędnych składników odżywczych. Stanowi doskonałe uzupełnienie kuracji odchudzającej.
Sposób użycia: Na umytą (pod prysznicem) i suchą skórę nałożyć cienką warstwę koncentratu i delikatnie wmasować w wybrane partie ciała. Owinąć folią. Po 45 minutach usunąć folię i zmyć ciało nie używając mydła. Podczas zabiegu możliwe jest odczuwanie pieczenia. W trakcie serii zabiegów GUAM stosować żele z tej samej linii kosmetyków.
Wyłączny dystrybutor: Cosmetica Sp. z o.o.
Cena: 161,00-269,00 zł
Pojemność: 0,5 - 1 kg (opakowanie 1 kg wystarczy na 10 zabiegów)
Dostępność: Internet, być może sklepy stacjonarne, ale niestety zupełnie nie wiem jakie i gdzie
Moja opinia.
Opakowanie:
+ moja wersja to średniej wielkości (100 g) saszetki, łatwo się otwierają nawet bez użycia nożyczek
+ pełnowymiarowe opakowanie to plastikowy słoik z nakrętką, otwór jest na tyle duży, że bez problemu możemy wydobyć kosmetyk
Konsystencja/kolor:
+/- produkt ma konsystencję... hmm... błota (choć na myśl przychodzą inne, mniej pozytywne skojarzenia) w kolorze zielonkawo-brunatnym, jest gładkie i błyszczące, łatwo się aplikuje, choć ciężko je położyć równomierną warstwą
Zapach:
+/- najbardziej wyczuwalne jest oregano, wymieszane z lekkim 'aromatem' błota i alg. Nie jest nieprzyjemny, choć trudno uznać, że przyjemnie łaskocze w nos.
Pojemność/wydajność:
+ jedna saszetka zawiera 100 g (75 ml) produktu, jest to ilość wystarczająca na aplikację średnio grubą warstwą na uda, biodra, pośladki i brzuch
Działanie:
+ już po pierwszym użyciu skóra jest wyraźnie gładsza i napięta
+ widocznie ujędrnia skórę
+ po kilku użyciach cellulit jest wyraźnie zmniejszony (choć oczywiście nie znika zupełnie), a skóra wygląda dużo lepiej
+ dobrze się spłukuje
+ nie pozostawia na skórze tłustego filmu
+/- na początku zabiegu powoduje lekkie szczypanie skóry (sprawia wrażenie delikatnego bólu skóry?), uczucie to jednak dość szybko znika
- wymaga sporo czasu i użycia folii
- należy uważać, aby nie zabrudzić łazienki czy niczego dookoła, przez co aplikacja w małej łazience jest dość trudna, ale nie niemożliwa
- efekty kuracji nie są długotrwałe
-- kosmiczna cena
W kilku słowach: Sam zabieg nie jest ani bolesny, ani nieprzyjemny, wymaga jednak czasu i trochę zachodu (umycie skóry mydłem, nałożenie produktu, owinięcie folią, 30-40 minut leżenia bez ruchu, odwinięcie folii, spłukanie produktu, wytarcie skóry, aplikacja balsamu), produkt ma też cenę z kosmosu. Ja przed zabiegiem robiłam jeszcze peeling, następnie myłam ciało żelem pod prysznic i na osuszoną skórę nakładałam preparat. Efekty jednak są na prawdę powalające, więc jeśli stać Was na wydatek rzędu 200-250 zł, to, moim zdaniem, warto zainwestować w taką kurację.
Czy kupię ponownie?
MOŻE, cena jednak znacząco mnie przed tym powstrzymuje, dlatego raczej nie. Nie pogardzę jednak prezentem w postaci kilku saszetek czy też pełnowymiarowego opakowania ;)
Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
Musiałam odjąć punkt za cenę z kosmosu oraz fakt że działanie specyfiku nie jest długotrwałe :( |
Opinia jest subiektywna, a fakt, że dostałam produkt nieodpłatnie, nie miał na nią wpływu.
Jeśli macie ochotę wypróbować kosmetyki marki GUAM odsyłam Was na stronę dystrybutora www.cosmetica.pl
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ps. Przypominam Wam również o szybkim środowym rozdaniu, do którego zgłaszać możecie się jeszcze do jutra tutaj - klik.
bardzo fajna ta nmaseczka ;)
OdpowiedzUsuńCena faktycznie jest wysoka, ale skoro już po pierwszym zastosowaniu widać efekty to warto :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że długotrwałe stosowanie jest warte tej ceny, choć serce trochę boli...
UsuńCiekawy produkt, choć cena rzeczywiście spora.
OdpowiedzUsuńjak efekty widać to warto zaplacić :D
OdpowiedzUsuńa konsystencja nie wygląda ciekawie : P
Fakt, konsystencja i kolor przypominają trochę produkt uboczny przemiany materii u niemowlaka. Ale dość przyjemnie pachnie, dobrze się zmywa ze skóry i na prawdę działa.
UsuńWedług mnie za droga i za dużo roboty (te folia i czekanie). Nawet efekty mnie do tego nie przekonają :P
OdpowiedzUsuńBody Wrapping tak ma, że wymaga czasu i zabawy,ale za to efekty są zauważalne ;)
UsuńA ja myślę, że dla efektów na prawdę warto wypróbować, choć cena niestety bardzo zniechęca :(
UsuńKasiu dziękuję za szczerą recenzję i chęć przetestowania tych cudeniek ;) ;*
OdpowiedzUsuńNie ma za co, na mnie zawsze możesz liczyć :)
Usuńnie znam kompletnie tego produktu ale recenzja warta poczytania:)
OdpowiedzUsuńProdukt też jest wart wypróbowania, szkoda jednak, że jest tak drogi :(
Usuńzastanawiam się czy wytrzymałabym tyle czasu w folii :D
OdpowiedzUsuńfaktycznie cena powala!
Warto, dla efektów :)
UsuńPrzydałoby mi się takie błocko. Widziałam tańsze odpowiedniki, ale nie jestem pewna, czy tak samo dobrze działają. A body wrapping samo w sobie jest interesujące. Jeszcze nie robiłam, bo boję się, że misiek zejdzie ze śmiechu, widząc mnie z owiniętymi folią udami.
OdpowiedzUsuńE tam, mój P. nie zszedł ze śmiechu, a robiłam już kilka razy :) Co Ci szkodzi, wypróbuj.
UsuńSzkoda, że cena nie zachęca :/
OdpowiedzUsuńNiestety, nie można mieć wszystkiego ;)
UsuńCiekawe jest to, że faktycznie zmniejsza cellulit. Spróbowałabym z ciekawości, choć nie wiem czy dałabym radę uzywać regularnie - trochę czasochłonne to jest. Tak czy inaczej produkt raczej zachęcający.
OdpowiedzUsuńWygładza skórę, co do zmniejszania cellulitu to trudno powiedzieć, skoro wygładza skórę, w widoczny sposób, to można chyba uznać, że redukuje cellulit :)
UsuńNiema lepszego kosmetyku na cellulit niż żel wyszczuplający i krem multiaktywny Dermika z serii Passione body. Próbowałam już wszystkiego i nawet maszynowe zabiegi nie dały takiego efektu jak żel wyszczuplający. Kupiłam dwie serie, które miały starczyć na 28 dni ale starczyly na jakieś 6 tygodni i dały rewelacyjny efekt, skora inna, delikatna, uda szczuplejsze.
OdpowiedzUsuńWiem, że ten post stary ale trafiłam na niego z ciekawości gdyż chciałam poznac dokąłdny skłąd Guam...w hurtowni zielarskiej lub kosmetycznej zakupicie te wazniejsze skłądniki - naturalne olejki, ekstrakty,spirulinę ( algi morskie w proszku) oraz morszczyn sproszkowany. Koszt całości wyszedł mi 64 zł z czego uzyskałam prawie pół kilo błotka do nakładania i powiem Wam, że efekt podobny bo jakiś czas temu kupiłam z siostrą Guam za 265 zł i używałyśmy - zero różnicy. Trzeba uważac jednak żeby nie przesadzić z ilością olejków. ja poszłam na sposób taki, że algi i ten morszczyn ( który tez jet algą!) użyłam dużo resztę dodałam na tyle bu mnie głowa nie bolała od zapachu :) Całość trzymam w lodówce w pojemniku na żywność bo się chlorkiem bawić nie będę by świeże było :) Nie wiem jak długo postoi ale lepiej robić na świeżo albo w takiej ilości by starczyło na 2-3 razy bo martwię się, że się zepsuje a spirulina i morszczyn kosztowały mnie prawie 45 zł a i to czasem dla niektórych duży wydatek :) Schudłam 25 kilo, muszę dbac o kondycję skóry na brzuchu i na wewnętrznej stronie ud - guam jest na to dobry bo nawet przywraca giętkośc już uszkodzonej skórze a na wywalenie 250 zł w morskie błoto które moge zrobić sama to mnie nie stać :) równie dobrze działa maska kawowa - 3 łyżki stołowe mielonej mocnej kawy zalać małą ilością wrzątku, gdy naciągnie dodac kilka kropel soku z cytryny i 1 łyzka stołowa spirytusu ( nie salicylowy tylko zwykły), dodać troszkę spiruliny aby powstało błotko i wcierać w brzuch oraz biodra cZy pośladki - owinąć się folią i poleżeć pod przykryciem 30-40 minut lub dłużej jak ktoś wytrzyma :) Pocieranie w połączeniu ze spirytusem rozgrzewa skórę by kofeina lepiej sie wchłonęła w skórę, a spirulina to te algi co ładnie nam odżywiają skórę robiąc z całości konsystencję błotka :) życzę powodzenia Ola
OdpowiedzUsuńFirma Cosmetica nie jest już dystrybutorem marki Guam. Stracili dystrybucję tej marki.
OdpowiedzUsuńKosmetyki można kupić już w nowym sklepie guam24 pl
Recenzja naprawdę bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńZapraszam do sklepu https://sklep.kosmetyki-beata.pl/SUPLEMENTY-DIETY,c,159#t
Od niedawna działa nowy sklep internetowy z produktami GUAM w Polsce. Dają radę, a do tego to autoryzowany partner marki w naszym kraju. Można ich znaleźć pod adresem: guamsklep.pl .
OdpowiedzUsuńJa jestem wielką fanką GUAM i właśnie po przetestowaniu wielu produktów do bodywrappingu, kończę drugie pełnowymiarowe opakowanie. Efekty są rewelacyjne. naszła mnie jedynie taka refleksja... Taniej wychodzi kupowanie produktu w saszetkach! Jeśli 75ml = 100g a ja za kilogramowy guam płacę obecnie ok 300 zł. , a na allegro saszetka 90 ml kosztuje od 18 do 27 zł, zaleznie od rodzaju preparatu i sprzedawcy, to tam kilogram w saszetkach od 150 do 224 zł.doliczając do tego przesyłkę, i tak wyjdzie taniej. poza tym korzystanie z saszetek jest jednak bardziej higieniczne. Niemniej polecam. Pamiętajcie,żeby przed i w czasie zabiegu pić duzo wody, w końcu GUAM to jeden wielki detox.
OdpowiedzUsuń