niedziela, 27 października 2013

Październik miesiącem maseczek II - Recenzja (08) - Purederm - Hydro Pure Gel Mask - Nutritive Firming

Przeważnie robię zakupy w Biedronce, gdzie, jak zapewne wiecie, czasami można trafić na ciekawe produkty kosmetyczne. Tak właśnie było z maseczką, którą chcę Wam przedstawić dzisiaj. 

Purederm
Hydro Pure Gel Mask
Nutritive Firming - Ujędrniająca Maska Żelowa


Co mówi producent? (opakowanie)
Łagodna, ujędrniająca i odżywcza maseczka w formie hydrożelowego kompresu, wzbogacona głęboko nawilżającymi składnikami, które wnikają w skórę i przywracają jej zdrowy wygląd. Proces wnikania można zaobserwować gołym okiem, ponieważ z czasem maseczka staje się cieńsza. Bogata, odżywiająca maseczka zawiera wyciąg z kawioru, zielonej herbaty i witaminę E. Wyraźnie odżywia, liftinguje i ujędrnia, przywracając skórze młody wygląd. Sprawi, że będziesz czuć się rześko przez cały dzień.

Skład: Aqua [woda, rozpuszczalnik], Glycerin [gliceryna, rozpuszczalnik, humekant], Butylene Glycol [substancja hydrofilowa, humekant], Ceratonia Siliqua Gum [guma karob, wiąże wodę na powierzchni naskórka, modyfikator reologii], Triethylhexanoin [emolient], PEG-60 Hydrogenated Castor Oil [substancja myjąca, emulgator], Carbomer [modyfikator reologii], Xanthan Gum [modyfikator reologii], Agar [substancja żelująca], Allantoin [alantoina, substancja przeciwzapalna i łagodząca], Caviar Extract [ekstrakt z kawioru, substancja czynna], Camelia Sinensis Leaf Extract [wyciąg z herbaty, antyoksydant], Disodium EDTA [sekwestrant], Tocopheryl Acetate [antyoksydant, humekant], Hydrolyzed Collagen [substancja filmotwórcza, humekant, emolient], Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract [ekstrakt z oczaru wirginijskiego, działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie], Portulaca Oleracea Extract [ekstrakt z portulaki pospolitej, antyoksydant], Sodium Hyaluronate [hialuronian sodu, humekant], Beta-Glucan [antyalergen], Chromium Oxide Greens [barwnik, pigment mineralny zielony], Methylparaben [konserwant], Fragrance [substancje zapachowe].

Cena regularna: 15,99 zł (dostępne w Biedronce za 7,99 zł)
Pojemność: 25 g (2 płaty hydrożelowe)
Dostępność: Biedronka

Moja opinia. 
Opakowanie:
+ solidna saszetka, aluminiowa, graficznie ok, na tyle naklejona etykietka z polskimi napisami
- otwierałam nożyczkami, bo ciężko szło otwierane po oryginalnym nacięciu

Konsystencja/kolor:
+/- maska ma formę dwuczęściowego, żelowego płata nasączonego substancją aktywną, ciężko ją wyjąć z opakowania
+ płaty są rozdzielone plastikowymi przekładkami
+ kolor: jasnozielony

Zapach:
+ neutralny, roślinny, trudny do opisania, anie przyjemny ani nie przyjemny

Pojemność/wydajność:
+/- jedno opakowanie wystarcza na jednorazowy zabieg 

Wyglądam trochę jak mordercy
z amerykańskich horrorów ;)

Działanie:
+ wyraźnie wygładza i ujędrnia skórę
+ nawilża skórę, nie ma konieczności użycia kremu
+ być może to tylko złudzenie, ale zmarszczki mimiczne wydają się gładsze i płytsze
+ podczas zabiegu czuć przyjemny chłód
+ płaty są doskonale nawilżone
+ nie podrażnia skóry
+ wiele ekstraktów roślinnych
+/- do mojej twarzy płaty nie są dopasowane, są trochę za małe, a otwory, zwłaszcza na oczy, bardzo ciężko dopasować
+/- podczas zabiegu czuć delikatne swędzenie skóry
+/- pozostawia na skórze lepką warstwę, która jednak po pewnym czasie sama się wchłania
- trudno rozłożyć ją równomiernie na twarzy
- maska źle trzyma się na skórze, ześlizguje się z niej, przez co wymaga niestety bezruchu
- wbrew zdjęciu na opakowaniu, maska wcale nie jest tak idealnie dopasowana do skóry, przez źle dopasowane otwory istnieje ryzyko, że spłynie do oka
- wysoka cena regularna

W kilku słowach: Generalnie najbardziej lubię maseczki kremowe, za tymi w płatach nie przepadam. Również co do tej maseczki mam mieszane uczucia. Z jednej strony dobrze nawilża, wyraźnie wygładza i ujędrnia skórę. Z drugiej - jest bardzo niewygodna w stosowaniu, źle dopasowana i trzeba z nią leżeć. Poza tym cena regularna jest jednak dość wysoka. Co do działania jednak nie mam zastrzeżeń 

Czy kupię ponownie?
MOŻE

Ocena ogólna (max. 10 pkt.):
Ocena jest wysoka, bo działanie maseczki jest na prawdę
godne uwagi. Minus za utrudnione nałożenie i konieczność
leżenia bez ruchu (ponieważ spływa z twarzy)
Maseczka została przetestowana w ramach akcji
Październik Miesiącem Maseczek vol. 2

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przypominam Wam również o trwającym konkursie z DAFI. Szczegóły TUTAJ.

22 komentarze:

  1. Dość interesujący produkt. Faktem jest, że niestety często maski w takiej formie są źle dopasowane. Każda buzia jest inna i chyba nie dałoby radę zrobić jednego, uniwersalnego rozmiaru. Dla mnie wszystkie są za duże, ale z dwojga złego lepiej w tą stronę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest za duża, to też niedobrze, bo może wpaść do okaz. Właśnie dlatego wolę maseczki w kremie. Tam nie ma problemu, że jest za mała, za duża czy jakakolwiek inna :)

      Usuń
  2. oooo bardzo ciekawa:) widziałam ją w biedronie, jak jeszcze będą to kupię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są 3 rodzaje, ja kupiłam na zapas po dwie z każdego rodzaju. I zużyję, bo działa fajnie, pomimo,że jest strasznie niewygodna.

      Usuń
  3. Nie jestem przekonana do tych żelowych maseczek. Ale chętnie wypróbowałabym taką na fizelinie lub płótnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na flizelinie też mam kilka, ale czekają na swoją kolej, grzecznie, w kopercie :)

      Usuń
  4. Właśnie tego najbardziej się obawiam - że maseczka będzie niedopasowana :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki urok tego typu maseczek. Mnie bardziej niż niedopasowanie przeszkadzał fakt, że mi zjeżdżała i musiałam przez 30 minut praktycznie leżeć bez ruchu :/

      Usuń
  5. po mojej ostatniej przygodzie z maseczką w płacie jakoś skutecznie się do takich zraziłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam u Ciebie tę recenzję. Niestety czasami trafiamy na prawdziwe buble :(

      Usuń
  6. No patrz, kto by przypuszczał, że to taki przyzwoity kosmetyk będzie. Fajnie :)
    A ostatnio nawet się rozglądałam za tymi maseczkami i już ich nie widziałam. Może i dobrze, bo mam zapas maseczek na pół roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz? Trzeba było brać jak były. Tanie, porządne, tylko zjeżdżają, ale warto się chwilę przemęczyć bo działanie jest na prawdę fajne :)

      Usuń
  7. Kasieńka Ty się zamaseczkujesz w tej łazience:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawiałam się nad nią, ale nie przepadam za taką formą więc nie kupiłam. Wiesz co teraz przez to zdjęcie będę miała koszmary w nocy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu koszmary? No wiesz? ;)

      Usuń
    2. No i miałam ;p śniłaś mi się w tej masce ;/

      Usuń
    3. A miałam piłę mechaniczną, siekierę, maczetę, albo chociaż nóż rzeźnicki? ;)

      Usuń
  9. Ta forma mnie nie przekonuje, bo ciężko mi usiedzieć w miejscu. Z drugiej strony działanie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też siedzenie, a właściwie leżenie przez te 30 minut było najtrudniejsze. Ale czegóż się nie robi dla piękna ;)

      Usuń
  10. Właśnie z czymś podobnym siedzę na pysku :) Wygląda się w tym obłędnie :D

    OdpowiedzUsuń