Przychodzę dzisiaj do Was z recenzją ostatniego już produktu z malinowej przesyłki Eveline.
Eveline Cosmetics
bioHYALURON 4D
Kremowy balsam do ciała SOS
Opis producenta (opakowanie):
Kremowy balsam do ciała SOS INTENSYWNA REGENRACJA, z innowacyjnym kompleksem bioHyaluron Plus Complex (TM), został opracowany specjalnie z myślą o codziennej pielęgnacji bardzo suchej, szorstkiej i wrażliwej skóry, wymagającej głębokiej regeneracji i odżywienia. Unikalna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne, skutecznie stymuluje procesy odnowy komórek oraz dostarcza skórze niezbędnych lipidów, wyraźnie ujędrniając, zmiękczając i wygładzając. Skóra staje się aksamitnie gładka, sprężysta i miękka w dotyku. Kremowa konsystencja sprawia, że balsam łatwo się rozprowadza i szybko wchłania, nie obciąża skóry i nie pozostawia tłustej warstwy. Przyjemny, delikatny zapach zapewnia uczucie świeżości i komfortu.
Innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne:
bioHyaluron Plus Complex (TM) - podwójna moc nawilżania! Wyjątkowe połączenie biokwasu hialuronowego i 5% UREA w jednej formule, intensywnie nawilża i chroni naskórek przed wysuszeniem.
Oligoceane (TM) - minerały wód termalnych północnej Bretanii nawilżają i wygładzają skórę, przywracając jej miękkość i elastyczność.
bioOlejek makadamia - silnie regeneruje i odżywia. Opóźnia procesy starzenia się, utrzymuje skórę w doskonałej kondycji.
Kompleks witamin (A, E, F) - poprawia elastyczność i miękkość naskórka.
REZULTAT: szorstka skóra staje się gładka i aksamitna w dotyku.
Skład: Aqua, Glycine Soja Oil, Glycerin, Urea [5% mocznik], Macadamia Ternifolia Seed Oil [olej z orzechów makadamia], Hyaluronic Acid [kwas hialuronowy], Octyldodecanol [emolient], Dimethicone [emolient suchy], Isopropyl Myristate [emolient suchy], Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer [stabilizator], Dicaprylyl Carbonate [emolient], Panthenol [pantenol], Triethanolamine [regulator pH], Butyrospermum Parkii Butter [masło shea], Butylene Glycol [humekant], Laminaria Hyperborea Extract [wyciąg z alg], Propylene Glycol [humekant, promotor przenikania], Maris Limus Extract [wyciąg z mułu morskiego], Ostrea Shell Extract [wyciąg z muszli ostryg], Allantoin [alantoina], Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum [modyfikowana guma z drzewa tara, emolient], Caesalpinia Spinosa Gum [wyciąg roślinny], Polysorbate 20 [emulgator], PEG-20 Glyceryl Laurate [emulgator], Tocopherol [witamina E], Linoleic Acid [kwas linolowy, emolient], Retinyl Palmitate [witamina A], Phenoxyethanol [konserwant], Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, DMDM Hydantoin [konserwanty], Parfum [substancje zapachowe], Disodium EDTA [sekwestrant, zwiększa trwałość kosmetyku].
Cena: ok. 15 zł
Pojemność: 350 ml
Dostępność: nieznana
Moja opinia.
+ wygodna butelka z białego, średniej twardości plastiku z pompką, pod światło widać ile produktu zostało w środku, pompka chodzi bez zarzutu, nie zacina się
Konsystencja/kolor:
+ produkt ma konsystencję średnio gęstego balsamu, pod wpływem kontaktu ze skórą, podczas rozcierania, staje się bardziej wodnisty
+ kolor: biały
Zapach:
- dla mnie balsam ma zbyt intensywny zapach, pachnie męsko, perfumami lub kremem do golenia [?], nie podoba mi się ten zapach
+ zapach nie pozostaje na skórze (w tym przypadku to zaleta)
Pojemność/wydajność:
- opakowanie zawiera 350 ml balsamu, do wysmarowania całego ciała potrzebuję ok. 6 pompek, niestety wydajność oceniam jako słabą - dość szybko znika z opakowania
Działanie:
+ szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze tłustego filmu, choć przez chwilę skóra jest jakby wilgotna
+ po użyciu skóra jest przyjemnie gładka i miła w dotyku
+ wygodna aplikacja dzięki pompce
+ niezły skład
+ nawilżenie jest znacznie lepsze niż w przypadku poprzednika o pięknym, cytrusowym zapachu, czuć je wyraźnie na skórze przez cały dzień
+/- bardzo delikatnie ujędrnia, nie jest to jednak efekt trwały
- pomimo zapewnień o świetnym działaniu na bardzo wysuszoną skórę i lepszego nawilżania, dla skóry mocno przesuszonej nie będzie on wystarczający
- parabeny w składzie
W kilku słowach: Balsam o niezłym składzie, wiele składników aktywnych zapewnia nam uczucie komfortu przez cały dzień. Skóra jest nieźle nawilżona, miękka i gładka w dotyku, lekko ujędrniona. Balsam dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, niestety zapach jest dla mnie ciężki do zniesienia. Do codziennego użytku, pomijając zapach, będzie ok., dla mocno wysuszonej i wymagającej skóry, moim zdaniem, jest za słaby.
Czy kupię ponownie?
NIE
Ocena ogólna: 6/10 pkt. (średni)
Produkt otrzymałam do testowania w ramach Malinowego Klubu.
Moja opinia jest subiektywna, a fakt, że otrzymałam produkt nieodpłatnie nie miał na nią wpływu.
Nie miałam okazji używania tego balsamu, ale przepełniony skład trochę mnie odstrasza. Zbyt wiele cudownych składników, których nie znam, a z doświadczenia już wiem - że im więcej tym łatwiej o uczulenie.
OdpowiedzUsuńZ mojej perspektywy plus za opakowanie z pompką, nie lubię balsamów w butelkach, podczas używania u mnie całe są upaćkane ;)
To prawda, pompka bardzo ułatwia aplikację w tego typu kosmetykach. A ja generalnie na skład rzadko kiedy zwracam uwagę ;)
UsuńNo szkoda. Zauważyłam, że żaden z tych produktów nie skradł Twojego serduszka :(
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba peeling z serii 4D. I balsam cytrusowy za zapach, niestety za działanie już nie.
UsuńZ tego co piszesz nie jest taki najgorszy, ale i tak jestem wierna Neutrogenie jeśli chodzi o nawilżanie ciała :)
OdpowiedzUsuńJa lubię masła do ciała :)
UsuńNie miałam jeszcze do czynienia z tym balsamem.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńlubię kosmetyki evelline do ciała, plus za dużą pojemność i pompkę :)
OdpowiedzUsuńZe względu na zapach, w tym przypadku duża pojemność nie jest zaletą. Na szczęście szybko się zużywa :)
UsuńJeśli o mnie chodzi duży plus za pompkę lubię tego typu aplikację ! ;)
OdpowiedzUsuńO tak, pompka zasługuje na dużego plusika.
UsuńPolubiłam go, ale mniej od cytrusowego :D
OdpowiedzUsuńa cytrusowy polubiłam za zapach, działanie niestety mnie nie urzekło.
UsuńZapach ma piękny ale mojej bardzo suchej skórze ulgi nie przyniósł i produkt oddałam. Ja zdecydowanie (moja skóra) wolę masła ale ale w dzień w ciepłe dni niestety nie da rady się nimi smarować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie zachwycają mnie kosmetyki Eveline więc jestem na NIE! i kropka. O!
OdpowiedzUsuńMoje zdanie na temat balsamów Eveline już znasz ;)
OdpowiedzUsuńHmm, jak coś nie pachnie ładnie, to ciężko mi tego uzywać... A markę Eveline lubię, ale nie znam wszystkich produktów.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji testowac tego balsamu,ale z tego co czytam żadna rewelacja.
OdpowiedzUsuńDobrze że znalazłam recenzje u Ciebie tego balsamu bo miałam kupić - ja mam suchą skórę więc będzie za lekki, nie kupię. Dziękuję za obserwacje mojego bloga ,jest mi bardzo miło.
OdpowiedzUsuńObawiam się, że faktycznie dla suchej skóry może byc zbyt lekki.
Usuń