Czerwiec minął niepostrzeżenie, równie szybko skończyła się akcja Cięcie z blogiem Psychodietetyka z czerwienią na ustach (klik).
Jak oceniam akcję?
Ćwiczenia okazały się łatwe, przyjemne, szybkie i bardzo skuteczne. Nie sądziłam, że zaledwie 10 minut ćwiczeń dziennie może się przyczynić do 7 cm spadku w talii. Fakt, w tym samym czasie starałam się trzymać dietę i ćwiczyć 3 x tygodniowo na siłowni, jednak ćwiczenia same w sobie na pewno bardzo pomogły w osiągnięciu tego wyniku.
Jestem bardzo zadowolona. Warto było codziennie rano zmuszać się do tych ćwiczeń.
Czy będę kontynuować?
Myślę, że na pewno będę chciała nadal rano ćwiczyć. Zawsze jest to dodatkowa porcja ruchu, a programy są na tyle krótkie, że bez problemu można je wpleść w poranny schemat dnia.
Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tej akcji, bo na pewno zmuszało mnie to do codziennego porannego wysiłku, było motorem napędowym, żeby nie powiedzieć 'a, dzisiaj nie ćwiczę'. Dawało motywację i zachęcało do tego, żeby się ruszyć, włączyć program i poćwiczyć.
Było fajnie, jeszcze lepiej byłoby nadal coś ze sobą rano robić :)
Chętnie wezmę udział w kolejnej akcji, bo sprawiają, że mi się chce :)
A jak Wam się podobała akcja? Brałyście udział?
Nie brałam udziału ale chyba skuszę się w następnej akcji. Od jakiegoś czasu ćwiczę z Tiff - Boody Shaking na zmianę z Chodakowską. Co do diety, to strasznie ciężko mi ją utrzymać, gdyż kocham słodycze, a same ćwiczenia bez diety niewiele dają ;-). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa jestem leń
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że taka była, ale teraz będę wypatrywać, by wziąć udział :)
OdpowiedzUsuńtez podjęłam to wyzwanie i dzisiaj powinnam sięgnąć po centymetr :)
OdpowiedzUsuńfajne takie akcje :) jednak akurat nie podjebałbym tego, bo nie mam co zrzucać z mojej talii, nawet przydałoby się przytyć :)
OdpowiedzUsuń