W związku ze zbliżającymi się wakacjami, a także ogólnie chęcią poprawienia wyglądu od jakiegoś czasu chodzę na siłownię i staram się trzymać diety. Gdy zobaczyłam na blogu psychodietetykanaustach.blogspot.com (klik) nową akcję przywracania talii osy (a w moim przypadku raczej długiej walki o nią) nie mogłam się powstrzymać aby do niej nie dołączyć.
O co chodzi?
Każdy może wziąć udział!
Jedenen niezbędny warunek - należy ćwiczyć minimum co dwa dni przez 10 minut z: Tiffany [KLIK]
Reguły:
1. START: 2.VI
2. KONIEC: 2.VII
3. Mierzymy pas centymetrem - zapisujemy wynik.
4. Deklarujemy uczestnictwo w komentarzu pod postem
5. Po 2 tygodniach - ponownie wyciągamy miarkę i mierzymy.
6. Po 4 tygodniach - cieszymy się z wyniku i chwalimy się na blogu
Dodatkowo:
- Ruszamy w najbliższą NIEDZIELĘ 2 czerwca- niewiele osób lubi poniedziałki
- Otrzymacie miesięczny minikalendarzyk, nastąpi to w sobotę wieczorem
- Można zrobić sobie zdjęcie "przed" i "po", wysłać do mnie i pochwalić się osiągnięciem.
- Co tydzień będę sprawdzała jak Wam idzie
- Chętne osoby proszę o wpisanie się pod postem
- Oczywiście nie opuszczę Was na placu boju i dotrzymam Wam codziennie kroku
- Wymagam od Was systematyczności i dobrej zabawy! :-)
Dlaczego akurat te ćwiczenia?
- Sprawdziłam je na sobie, lepszych nie znalazłam. Wasze komentarze
mówią same za siebie :) Chciałabym Wam pokazać, że ćwiczenia nie muszą
być nudne i męczące.
Ile cm stracicie?
- Kochane i Kochani (bez dyskryminacji) na to ma wpływ wiele
czynników... Pierwsze efekty można zauważyć już po 2 tygodniach. Każdy
milimetr to nie lada osiągnięcie. Zaczniecie i podejrzewam, że na
miesiącu i dwóch milimetrach się nie skończy.
Po co w ogóle ta akcja?
- Żeby promować ruch, zdrowie - używam mobilizatora, reszta i kontynuacja ćwiczeń należy do Was.
Dołączacie do AKCJA Cięcie?
WYDARZENIE NA FB:
https://www.facebook.com/events/149087875275275/
Pomysłodawczynią akcji jest Martyna z bloga psychodietetyka z czerwienią na ustach (klik).
Zachęcam Was do czynnego udziału :)
fajna akcja aczkolwiek ja nie mam na to czasu i cierpliwosci :(
OdpowiedzUsuńĆwiczenia trwają tylko 10 minut :)
UsuńFajny pomysł :) sama już Ćwiczę od ponad tygodnia :)
OdpowiedzUsuńkochana pomysł świetny, ale u mnie z realizacją byłoby kiepsko. Za Ciebie trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńjestem już po 3 treningach z tiffany (zaczęłam w sobotę). mam chłopiecą sylwetkę i bardzo bym chciała miec większe wcięcie w talii, zapisałam początkowy wynik i mama nadzieję, że po miesiacu uzyskam upragnione efekty :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem już po 3. treningach. Wczoraj była miazga, tak mnie bolały boczki. Dzisiaj już mogę się ruszać, śmiać, a nawet kichnąć ;) Zobaczymy jakie efekty przyniosą te ćwiczenia :)
UsuńMuszsę zerknąć na te ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńU mnie to też długa walka, Kasiu :)