piątek, 29 czerwca 2012

Recenzja - porównanie maskar

Będąc przed ślubem poszukiwałam maskary idealnej, dzięki której moje jasne, krótkie rzęsy, będą się idealnie prezentować na ślubnych zdjęciach. Stąd też pozostało mi 8 maskar, które dzisiaj chciałabym Wam pokrótce przedstawić i zrecenzować.

Na pierwszy ogień idzie jak na razie najlepsza maskara w mojej kolekcji.

Celia Smoky Eyes - superczarna maskara - 10 ml

Zdjęcie: własne

Od producenta: Superczarny, wydłużająco-pogrubiający tusz do rzęs.

Opakowanie: Maskara zamknięta jest w bardzo estetycznym, połyskującym na srebrno opakowaniu.
Szczoteczka: Silikonowa szczoteczka zwężająca się ku końcowi, pozwala na bardzo precyzyjną aplikację tuszu na rzęsach, dość długa ale wąska.
Konsystencja: średnio gęsta, ładnie się zachowuje nawet przy kilku warstwach.





Celia - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: Tusz rzeczywiście bardzo mocno wydłuża rzęsy, trochę je pogrubia, fantastycznie rozczesuje.
W ciągu dnia maskara nie osypuje się, nie odbija na górnej powiece, wytrzymuje bez problemu cały dzień, a wieczorem można ją zmyć przy pomocy zwykłego mleczka. Jak dla mnie - rewelacja.
Nie wiem jak z dostępnością w sklepach stacjonarnych, ja kupiłam ją na allegro.

Ocena: 10/10
Cena: ok. 12 zł (allegro)

Mariza Selective - Maskara 3D - Wydłuża, rozdziela, pogrubia - 12 ml


Zdjęcie: własne

Od producenta: Długie, mocno podkreślone rzęsy sprawiają, że spojrzenie jest bardziej wyraziste. Maskara 3D dzięki innowacyjnej, zwężonej na środku sylikonowej szczoteczce, lekko unosi rzęsy i perfekcyjnie je rozdziela.

Opakowanie: plastikowe, czarne, ze srebrną zakrętką. Z opakowania niestety bardzo szybko ścierają się napisy, poza tym poza nawzą nie mamy na nim praktycznie żadnych informacji.
Szczoteczka: silikonowa w kształcie zbliżonych do klepsydry, z dość krótkimi włoskami, długa i wąska.
Konsystencja: z początku była bardzo rzadka, słabo trzymała się rzęs, ale wtedy świetnie rozczesywała. W tej chwili trochę zgęstniała, przez co przy kilku warstwach ma tendencje do sklejania.

Mariza - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: maskara Mariza miała fenomenalnie rozdzielać rzęsy i dlatego ją kupiłam. Fakt, dość ładnie rozdziela rzęsy, choć teraz jak już trochę przeschła, potrafi je również posklejać. Wydłuża rzęsy, to fakt, ale nie tak bardzo jak Celia. Na pewno rzęs nie pogrubia, choć producent to obiecuje. Nie osypuje się i ładnie zmywa. Na początku byłam z niej bardziej zadowolona, teraz nie jest już taka rewelacyjna jak zaraz po zakupie.

Ocena: 5/10
Cena: ok. 20 zł (allegro)

Maybelline - Illegal Lenghth - Maskara wydłużająca rzęsy - 6,9 ml

Zdjęcie: własne
Od producenta (wizaz.pl): Maskara Illegal Length dzięki formule zawierającej mikro włókna oraz specjalnej szczoteczce Fiber - Fix pozwala osiągnąć efekt maksymalnie wydłużonych rzęs - nawet do 4 mm. Wyjątkowa szczoteczka została zaprojektowana tak, aby dokładnie rozprowadzić włókna znajdujące się w tuszu, docierając do każdej rzęsy.

Opakowanie: Maskara zamknięta w plastikowym, srebrnym opakowaniu o dość ciekawym kształcie, napisy na opakowaniu w
kolorze różowym.
Szczoteczka: Klasyczna, długa i wąska szczoteczka, w kształcie stożka, zwężającego się ku końcowi, dość długie, rzadko rozłożone włoski.
Konsystencja: nigdy nie była rzadka, raczej kremowa, ale nie robi krzywdy nawet przy kilku warstwach.


Illegal - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: maskara bardzo ładnie wydłuża rzęsy, nieźle je rozczesuje, nie osypuje się w ciągu dnia, wieczorem ładnie zmywa. Na pewno nie wydłuża rzęs o 4 mm jak zapewnia producent, ale jest całkiem niezła.

Ocena: 8/10
Cena: ok. 30 zł (w promocji ok. 20 zł)

MaxFactor - 2000 Calorie - Dramatic Look - 9 ml

Zdjęcie: własne
Od producenta (wizaz.pl): 2000 Calorie Mascara to super pogrubiający tusz, dzięki któremu rzęsy stają się widocznie grubsze o około 300%.2000 Calorie zawiera film wzmacniający, którego składniki (specjalnie dobrane polimery) odżywiają i wzmacniają rzęsy, zapobiegają kruszeniu się tuszu, jednocześnie czyniąc rzęsy elastycznymi.
Jednym z podstawowych składników maskary są naturalne woski, odporne na działanie wysokich temperatur, nie powodujące "topienia" i ścierania się tuszu z rzęs nawet w najgorętsze dni.
Doskonale zaprojektowana szczoteczka pozwala na zaaplikowanie zawsze odpowiedniej ilości tuszu i osiągnięcia pożądanego efektu.
2000 Calorie jest bezzapachowa, hipoalergiczna, dopuszczona do stosowania przez osoby noszące szkła kontaktowe.

Opakowanie: plastikowe, w kolorze grafitowym (tak mi się wydaje), ze złotymi napisami.
Szczoteczka: klasyczna spiralka, dość gęsta, średniej grubości i długości.
Konsystencja: tusz jest bardzo gęsty, przez co przy trzeciej warstwie zaczyna wyglądać niechlujnie.



2000 Calorie - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: tusz ładnie pogrubia rzęsy i wydłuża je, jednak po nazwie spodziewałam się bardziej spektakularnych efektów. Jest niestety dość gęsty, przez co ma tendencje do sklejania rzęs. Problem jest również ze zmyciem, bo bardzo mocno przylega do rzęs. Podczas zmywania lubi również wchodzić do oczu. Nie jest prawdą, że nie ma zapachu, ma zapach charakterystyczny dla wszystkich tuszu do rzęs.

Ocena: 7/10
Cena: ok. 30 zł (ja go kupiłam, a gdzieżby, na allegro, ale nie pamietam ile zapłaciłam.

Oriflame - Maxi lash mascara - 8 ml

Zdjęcie: własne

Od producenta (wizaz.pl): Tusz na miarę XXI wieku: rewolucyjny 2-funkcyjny aplikator w formie grzebienia i wyjątkowa formuła zapewniają oszałamiające rzęsy w intensywnym kolorze. 16X większa objętość. Wzbogacony naturalnym woskiem pszczelim i pantenolem wzmacniającym rzęsy.

Opakowanie: plastikowe, w kolorze czerwonym, ze złotymi napisami.
Szczoteczka: bardzo nietypowa, w formie dwustronnego grzebyka.
Konsystencja: Kremowa, gładka, w sam raz.


Oriflame - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: pięknie wydłuża rzęsy, już po jednej warstwie są one cudownie widoczne, niestety grzebyk uniemożliwia praktycznie rozczesanie rzęs, przez co są one nieestetycznie sklejone. Ładnie się zmywa.

Ocena: 6/10
Cena: 32,90 zł

Maybelline - The colossal volum' express mascara 100% black - 10,7 ml

Zdjęcie: własne

Od producenta (wizaz.pl): Kolagen i ekstremalnie gruba szczoteczka- to połączenie ma zapewnić rzęsom aż siedmiokrotne powiększenie. Teraz nowa odsłona tuszu: wersja 100% Black dla maksymalnie czarnego koloru rzęs.

Opakowanie: plastikowe, w kolorze żółtym, pękate, typowe dla tej marki. Napisy w kolorze czarnym.
Szczoteczka: klasyczna, średniej wielkości i długości, z gęsto ułożonymi, dość długimi włoskami.
Konsystencja: tusz jest dość suchy, trudno się go aplikuje, ale można za to nakładać wielowarstwowo, nie robi krzywdy.


Colossal volum' - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: wydłuża rzęsy, pogrubienia niestety zupełnie nie zauważyłam, bardzo ładnie za to rozczesuje. Szczoteczka jest średniej wielkości, przy małych oczach trzeba uważać aby się nie pobrudzić. Jedna warstwa jest słabo widoczna, dwie wyglądają już ładnie, bardzo naturalnie.

Ocena: 7/10
Cebna: 23 zł

Rimmel - Volumeflash Scandaleyes mascara extreme black - 12 ml

Zdjęcie: własne
Od producenta (wizaz.pl): Tak duża, a jednocześnie tak precyzyjna- szczoteczka MaxDensity odkrywa rzęsy, których nigdy się nie spodziewałaś. Formuła ekstremalnej czerni daje 30% gęstsze rzęsy a więcej włosków na szczoteczce chwyta i pokrywa nawet najmniejsze rzęsy. Rozczesuje grudki, aby nadać doskonałe wykończenie. O maksymalnie głębokiej czerni.

Opakowanie: olbrzymia, plastikowa tuba w kolorze czarnym, z pomarańczową, mieniącą się perłowo nakrętką i napisami w kolorze pomarańczowym, lustrzanym.
Szczoteczka: olbrzymia, klasyczna spiralka, średniej długości, z bardzo długimi i gęstymi włoskami.
Konsystencja: bardzo kremowa.

Rimmel - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: po pierwsze, tą gigantyczną szczotą na prawdę trudno się pomalować nie robiąc sobie krzywdy i nie brudząc całego oka. Maskara miała fenomenalnie pogrubiać rzęsy, niestety zupełnie tego nie robi. Trochę je wydłuża, w miarę dobrze rozczesuje, niestety przy tak wielkiej szczotce trudno dotrzeć do tych najmniejszych w kącikach. Ma dość głęboki odcień czerni i to tyle. Najsłabsza z maskar jakie mam. Dobrze się zmywa.

Ocena: 3/10 (plus za opakowanie, kolor i niezłe rozczesywanie rzęs)
Cena: ok. 30 zł

Sephora - lash plumper ultra black - 12 ml
Zdjęcie: własne

Od producenta (wizaz.pl): Maskara powiększająca objętość rzęs. Konsystencja lekkiego żelu, pozwala na wyjątkowo
łatwą aplikację, oraz możliwość aplikacji wielu warst bez efektu obciążenia rzęs.

Opakowanie: klasyczne sephorowskie, czarne, plastikowe, ze srebrnymi napisami. Minimalistyczne.
Szczoteczka: klasyczna, w kształcie jaja, dość gruba, średnio długa, z gęsto ułożonymi włoskami.
Konsystencja: jak dla mnie jest bardziej kremowa niż żelowa, ale faktycznie można nakładać wiele warstw bez uszczerbku na wyglądzie.

Sephora - l: jedna warstwa; p: dwie warstwy
Działanie: kolejna maskara która miała za zadanie pogrubiać rzęsy, u mnie niestety nie ma jakichś wielkich efektów. Trochę wydłuża, nieźle rozczesuje, ładnie się zmywa. Jednak nie jest warta tej ceny.

Ocena: 7/10
Cena: 34 zł

Podsumowanie: moim zdaniem najlepsza maskara to tania i niepozorna Celia. Genialnie rozczesuje, pięknie wydłuża, jest tania. Na drugim miejscu Illegal - również łanie rozczesuje i wydłuża, poza tym to właśnie ona towarzyszyła mi w dniu ślubu. Jeśli chodzi o pogrubienie, to najlepiej sprawdziła się 2000 Calorie.
Reszty na pewno nie kupiłabym ponownie, nawet w dużej promocji, choć mają swoje niewątpliwe zalety.
Żadna z maskar mnie nie uczuliła, nie podrażniła oczu, wszystkie mają ładny, czarny odcień i są w przystępnych cenach.

I jeszcze na koniec moje rzęsy bez niczego. Nie ma się czym chwalić niestety :(


A Wy jakie tusze najbardziej lubicie? Może wśród Waszych ulubieńców ukrył się mój ideał?

6 komentarzy:

  1. pierwsza celia chyba najlepiej wygląda na rzęsach, ja obecnie używam essence no limits, eveline milion calories, eveline extension volume ,i oriflame very me i wszystkie są dobre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że Eveline bardzo się wzoruje na innych markach (MaxFactor, Rimmel, Maybelline). Chętnie wypróbuję coś z Eveline, jak już za 5 tysięcy lat ;) wykończę to co mam :)

      Usuń
  2. Moja ulubiona maskara jesst oriflame oraz loreal
    na pewno dam Ci Kochana znac jak sprawuje sie odzywka z revitalash, bedzie post o tym :)
    dziekuje za wizyte i zapraszam czesciej
    milej soboty

    OdpowiedzUsuń
  3. Najładniej wygląda Celia :)

    Co do Ziaji oliwkowej - mi też się nie sprawdza. ;/ Użyłam raz i jestem niezadowolona . Po całej nocy miałam tłustą warstwę na twarzy . No ale zużyję . Nie wywalę przecież

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne porównanie tuszy do rzęs :) Celia rzeczywiście wygląda najlepiej.

    OdpowiedzUsuń